Śmiertelne napięcie - Alex Kava
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 320
Wstyd się przyznać, ale „Śmiertelne napięcie” jest pierwszą książka
Alex Kavy jaką miałam przyjemność czytać. Planowałam lekturę książek tej pani,
właściwie od zawsze, ale zawsze jakoś brakowało czasu :) W końcu jest niewiele książek,
których nie planuje przeczytać :) Ale do rzeczy. Zabrałam się w końcu za „Śmiertelne
napięcie” i już po kilkunastu stronach odkryłam dwie rzeczy. Po pierwsze, że
będzie to znajomość na dłużej, a po drugie, że jest to wyraźnie już któraś z
kolei książka, której bohaterką jest Maggie O’Dell. Choć fabuła nie wymaga
znajomości poprzednich części, to nie ma wątpliwości, że postać ta ma już za
sobą bogatą przeszłość, do której często się odnosi. Nieznajomość tej przeszłości
sprawia wrażenie powierzchowności jakbyśmy uczestniczyli tylko w małym
epizodzie z czyjegoś życia.
Nie narzekam już jednak, to, że się wcześniej nie zorientowałam, że
książki tworzą cykl, jest przecież tylko i wyłącznie moją winą.
Maggie, młoda, ambitna i zaradna agentka FBI zostaje wysłana do Nebraski
by przyjże się sprawie okaleczonego bydła, tymczasem przez przypadek zostaje
włączona w śledztwo w sprawie śmierci dwójki nastolatków, którzy urządzili
sobie imprezę w pobliskim lesie. Coś dziwnego spotkało tę grupkę, ale ich wyjaśnienia
są niejasne i niespójne, a fakt, że wszyscy byli pod wpływem narkotyków nie uwiarygodnia
ich relacji. Maggie intryguje jednak głównie to, że wszyscy oni są nie tylko wstrząśnięci,
ale wyraźnie przerażeni. Gdy ocalali nastolatkowi nagle zaczynają ginąć,
okazuje się, że naprawdę mają się czego bać. To jednak tylko jeden wątek książki.
W zupełnie innej części kraju Ben Platt próbuje rozwiązać zagadkę masowych
zatruć pokarmowych, których ofiarami padają dzieci żywione w szkolnych
stołówkach. Wyniki jego odkryć sięgają w głąb całego systemu przetwórstwa
żywności oraz rządowego programu odnośnie szkolnych posiłków. Prowadzone przez
Maggie i Platta sprawy zdają się w pewien sposób ze sobą powiązane.
Książa pełna jest wydarzeń i niespodziewanych zwrotów akcji, a przy tym
napisana jest prostym lekkim językiem, co sprawia, że czyta się ją naprawdę
szybko. Choć nie przepadam za tematyką biologicznych badań, genetycznych
eksperymentów i wszędobylskich spisków, to w wypadku tej książki całość została
skonstruowana tak, że nie drażni, ani nie przytłacza nawet kompletnych laików z
dziedziny biologii (jak ja). Zaletą książki są także dobrze skonstruowani, wyraziści
bohaterowie mający własne cechy charakteru. Całości smaczku dodaje kilka
bardziej osobistych wątków dotyczących głównych postaci jak rodzące się uczucie
między Benem a Maggie czy postać Julli i jej relacja do córki partnerki.
Alex Kava zaskoczyła mnie lekkością pióra, szczerze mówiąc spodziewała
się czegoś bardziej mrocznego i chyba trochę bardziej skomplikowanego, a fabuła
„Zabójczego napięcia” jest w zasadzie dosyć prosta. Sama nie wiem, czy to
zaleta czy wada. W każdym razie moje pierwsze spotkanie z tą autorką uważam za
całkiem udane.
Moja ocena:
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz