piątek, 28 czerwca 2013

Świadek - Robert Muchamore

 

Świadek - Robert Muchamore


Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2005
Ilość stron: 296




„Świadek” jest kolejną, czwartą już częścią cyklu Roberta Muchamora opisującą przygody nastoletnich agentów brytyjskiego wywiadu. Każda część dotyczy innej misji i można je czytać jako osobne, zamknięte historię nie przejmując się chronologią.
James Adams wyrusza tym razem na misję wraz ze swoim siedemnastoletnim kolegą Davem. Zadanie wydaje się dosyć proste i zostaje zakwalifikowane jako nie niosące ze sobą szczególnego ryzyka, dlatego też James i Dave wypełniają je niemal pozbawieni „dorosłej” opieki. Jako bracia wprowadzają się do małego mieszkania w jednej z dzielnic Londynu, a ich zadanie ma polegać na infiltracji środowiska Leona Tarasowa drobnego przedsiębiorcy, który ostatnimi czasy wyraźnie się wzbogacił ale nikt nie zna źródła jego dochodów. Leon wraz z żoną wychowuje dwoje własnych dzieci oraz osieroconych bratanka i bratanicę. To właśnie oni stają się celem działań młodych agentów. Sytuacja jednak znacznie się komplikuję, pojawiają się różne wątki, skorumpowani przedstawiciele policji, kradzieże samochodów, tajemnicze morderstwo, a to wszystko sprawia, że z pozoru prosta misja przekształca się w jedną z najbardziej zaawansowanych technicznie w historii całego CHERUBA.
Po rewelacyjnej pod każdym względem „Ucieczce” i równie świetnych dwóch wcześniejszych częściach pan Muchamore sprawił, że sięgam po serię CHERUB jak po swoisty pewnik, gwarant dobrej, wciągającej lektury. Muszę więc przyznać, że pewnie z tego powodu „Świadek” troszkę mnie rozczarował. Nie ma tu tyle akcji co wcześniej, nie ma nagłych zwrotów ani zaskakujących wydarzeń. Całość toczy się leniwie jak dla Jamesa upalne lato spędzane na włóczeniu się po placach i parkach w oczekiwaniu, że coś zacznie się dziać. 
Wciąż jest jednak bardzo interesująco (to mimo wszystko Muchamore), a więc mamy całe grono świetnie nakreślonych bohaterów zwłaszcza nastolatków przeżywających typowe nastoletnie problemy. Mamy lekki, łatwy język, świetne dialogi, kilka zabawnych scen i intrygujące rozwiązanie. To wszystko sprawia, że „Świadka” czyta się lekko i przyjemnie. Nawet z mniejszą ilością akcji jest to wciąż bardzo dobra, wciągająca lektura. Trudno mi jednak opędzić się od myśli, że autorowi trochę zabrakło pomysłu na tę część. Spory fragment książki zajmuje opis treningu w CHERUBIE, dopiero później zaczyna się misja bardzo podobna do tej z „Kuriera”, a rozwiązanie, choć ciekawe,  jest - jak na tę serię - mało realistyczne i w zasadzie mogłoby się obejść bez udziału nastoletnich agentów.
Nie krytykuję jednak, bo mimo wszystkiego co napisałam co mogłoby świadczyć na niekorzyść „Świadka” uważam lekturę książki za bardzo dobrą, wciągającą rozrywkę. I wszystkich - w przypadku tej części zwłaszcza nastoletnich czytelników - zachęcam by po nią sięgnęli. Polecam. 

Moja ocena:
6/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...