poniedziałek, 18 marca 2013

Niemożliwe - Nancy Werlin

Niemożliwe - Nancy Werlin


Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 360





Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak słabej książki. I nie chodzi mi o fabułę, choć i ta pozostawia bardzo wiele do życzenia. Mam raczej na myśli sposób pisania, styl pani Werlin. Równie suchym, prostym i nie oddającym  żadnych emocji językiem zazwyczaj peszę się ulotki reklamowe, ale nie powieści. Choć książka zawiera wątki baśniowo folklorystyczne dające przecież ogromne możliwości, autorka z niezwykłym uporem wzbrania się przed stworzeniem jakiegokolwiek klimatu, nastroju lub czegokolwiek co pozwoliłoby nam bezbolesne przełknąć masę absurdów jaką jest treść. 

Sięgając po „Niemożliwe” spodziewałam się lekkiej i przyjemnej historii nastolatki, która odkrywa, że ciąży na niej kilkuwieczna klątwa, rzucona kiedyś na jej przodkinię przez wzgardzonego adoratora. Aby się od niej uwolnić dziewczyna musi wykonać trzy z pozoru niemożliwe do wykonania zadania. Wydaje się dość interesująco, prawda?
Nie jest. Po pierwsze jest drętwo i nudno, choć pani Werlin stara się jak może urozmaić nam czas. Mamy więc tajemniczą klątwę, przyjaciela, który staje się ukochanym, a także macierzyństwo, małżeństwo, gwałt, bal maturalny i liczne pogadanki na temat seksu, a to wszystko, że tak powiem na jednym wdechu. I muszę przyznać, że jest naprawdę sztuką zmieścić to wszystko w jednej książce, tak by wciąż wydawała się nudna.
Zawiodłam się, tym bardziej, że pani Werlin ambitnie próbuje zmierzyć się z kilkoma naprawdę trudnymi tematami, trudnymi w ogóle, a już na pewno dla nastolatków. Ale jej się nie udaje. Nie jestem nastolatką może na tym polega problem. Ale nie wierzę, że do kogokolwiek perypetie Lucy, tak naprawdę trafiają. Przede wszystkim sama postać musiałaby najpierw zyskać na wyrazistości. Przydałoby się to zresztą wszystkim postaciom z Elfim Królem na czele. Czy samo wyrażenia Elfi Król nie brzmi śmiesznie?
Nie polecam. Chyba, że ktoś naprawdę cierpi na nadmiar wolnego czasu.
Jeszcze jedna uwaga. Z całej książki najbardziej podoba mi się okładka. Ładna, prawda?

Moja ocena:
3/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...