Nowy wspaniały świat - Aldous Huxley
Wydawnictwo: MUZA
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 256
„Nowy
wspaniały świat” to już nie nowe, ale z pewnością ponadczasowe dzieło Alsousa
Huxleya. Genialnie napisana antyutopia, o której wielkości świadczy fakt, że
mimo tak wielu lat od czasu jej powstania nie straciła absolutnie nic na swej
aktualności. Można nawet twierdzić, że jesteśmy bliżej wizji świata wykreowanej
przez Huxleya niż kiedykolwiek wcześniej. Choć sama osobiście sądzę, że do
świata w których ludzi produkuję się a następnie warunkuje zgodnie z ich
przeznaczeniem mamy jeszcze na szczęście daleko, to trudno nie zauważyć
trafności niektórych spostrzeżeń autora.
Zgodnie z
tytułem książka przedstawia nam nowy, wspaniały świat. Świat w którym wszyscy
są szczęśliwi, użyteczni i tak uwarunkowani, że właściwe zupełnie pozbawieni
indywidualności. To przerażająca wizja świata w którym ład społeczny, pokój i
powszechne szczęście osiągnięto kosztem uczuć, wiedzy, religii a nawet nauki. To świat w którym „każdy należy do
każdego”, a wszelka indywidualność uważana jest za dziwaczną i niewłaściwą.
Przyznam szczerze,
że kilkanaście pierwszych stron nie należały dla mnie do łatwych, minęło trochę
czasu zanim przyzwyczaiłam się do stylu i języka autora – zwłaszcza, że książka
rozpoczyna się opisem procesu butlowania – genetycznego warunkowania grup ludzi
podzielonych według klas od Alf po Epsilony. Kiedy już jednak przebrnie się
przez początek pozostaje już tylko zachwycać się kolejnymi pomysłami autora,
któremu nie brak także poczucia humoru.
Świetna
książka, którą powinni przeczytać nie tylko fani fantastyki, ale fani
literatury w ogóle.
Moja ocena:
Zachęciłaś mnie. Zazwyczaj przy antyutopiach jest tak, że początkowe strony sa ciężkie do przejścia, ale już później jest tylko lepiej. Ale nie napisałaś kto tam jest bohaterem i do kogo właściwie jest kierowana... Jeżeli znowu grupa nastolatków walczących o siebie i że od nich zależy przyszłość świata to nie wiem, czy po raz kolejny chcę sięgać po coś takiego....
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie jest książka dla nastolatków, to raczej taka "poważna" fantastyka, która ma zmuszać do refleksji nad drogą, którą zmierza nasza cywilizacja.Tym razem nie o nastolatkach ratujących świat :)
UsuńCzeka na przeczytanie, muszę przekonać się do literatury tego rodzaju.
OdpowiedzUsuń