Ogród tajemnic - Barbara Freethy
Wydawnictwo: BIS
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 324
„Ogród tajemnic” to ostatnia już
cześć serii autorstwa pani Freethy, której akcja rozgrywa się w malowniczym
miasteczku o nazwie Zatoka Aniołów.
Miałam możliwość zapoznać się, że wszystkimi wcześniejszymi tomami – i choć
każdy jest osobną historią, to grupa stałych bohaterów sprawiła, że zdążyłam
się już przywiązać do tego miejsca i jego lekko magicznego nastroju. I teraz,
cóż… będzie mi Zatoki Aniołów trochę brakowało :(
Jako, że to już zamknięcie serii,
główną bohaterką jest wreszcie Charlotta (wreszcie bo to moja ulubiona postać i
czekałam na rozwiązanie jej wątków bardzo długo). Dotąd czytelnicy byli
świadkami jej uczuciowych zmagać, które w zasadzie opierały się na wyborze
między dwoma mężczyznami. Pierwszym z nich jest Andrew, jej pierwsza wielka
miłość i powód też pierwszego bolesnego zawodu. Czy takie uczucie jednak można
zapomnieć? Zwłaszcza, że jakby same niebiosa zesłały go by objął posadę
pastora, którą to funkcję pełnił wcześniej ojciec Charlotty? Decyzja byłaby z pewnością
znacznie łatwiejsza – gdyż przystojny pastor bardzo stara się odzyskać jej
względy – gdyby w pobliżu zawsze nie kręcił się intrygujący policjant Joe –
który niedawno uzyskał rozwód i przestał być dla Charlotty czymś zakazanym :)
Wiem, brzmi to jak opis bardzo przeciętnego romansu, na szczęście całość ratuje
kryminalna intryga w wyniku której Charlotta staje się główną podejrzaną o kradzież
cennej biżuterii niezbyt sympatycznej żonie burmistrza.
Oprócz wyżej wspomnianych książka
zawiera także kilka dodatkowych wątków, które znacznie ją urozmaicają. Główna
bohaterka musi między innymi zmierzyć się w końcu z sytuacją domową i rozwiązać
swój odwieczny konflikt z matką. Pojawią się także tytułowe anioły – w ostatniej
części nie mogło zabraknąć szczypty magii – historia z przeszłości związana z
katastrofą statku i wiele innych elementów. Autorka postarała się także, by na
kartach książki pojawili się – choćby epizodycznie – bohaterowie wszystkich
poprzednich tomów, tak by czytelnik dowiedział się co u nich słychać.
Książkę czyta się lekko i przyjemnie.
Jest to taka typowo „kobieca” pozycja, którą bez wahania mogę polecić tym,
którzy mają ochotą na niewymagającą, relaksującą, ciepłą opowieść.
Moja ocena:
6/10
Obyczajówka... nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTak, ja też mam swoje ulubione gatunki, ale czasem warto spróbować coś innego :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą serią
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę... Polecam :)
Usuń