sobota, 22 lutego 2014

Bal absolwentów - Ruth Newman


Bal absolwentów - Ruth Newman



Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 280



Ruth Newman jest dla mnie postacią zupełnie nieznaną, a przynajmniej była, dopóki nie sięgnęłam po "Bal absolwentów". Spodziewałam się lekkiego kryminału - a zważywszy na to, że nigdy wcześniej o nim nie słyszałam - dość przeciętnego. Tymczasem czekało mnie spore zaskoczenie, a lektura wciągnęła mnie do tego stopnia, że zarwałam sporą część nocy :)

Uniwersytetem i całym Cambridge wstrząsają okrutne morderstwa, których ofiarami padają piękne studentki. To co przy pierwszym wydawało się po prostu tragicznym incydentem w drugim i trzecim przypadku prasa uznaje za działanie seryjnego mordercy – Rzeźnika z Cambridge. Policja nie posiada jednak jednoznacznych dowodów wskazujących na jednego sprawcę. Nie posiada w ogóle żadnych dowodów wskazujących na jakiegokolwiek sprawcę mimo, że od pierwszego morderstwa mija już trzy lata. Przełom następuję gdy przy trzeciej ofierze policja znajduje świadków – parę studentów Olivię i Nicka. Dziewczyna jest jednak w stanie takiego szoku, że zapada w katatonię, chłopak natomiast nie potrafi podać żadnych istotnych informacji. Młody psychiatra podejmuję więc próbę dotarcia do prawdy podczas sesji terapeutycznych z Olivią. Szybko okazuję się, że nie będzie to proste, mimo, że z fragmentów układanki powoli tworzy się cały spójny obraz życia grupki studentów – a wśród nich ofiar i mordercy.

„Bal absolwentów” jest debiutancka powieścią pani Newman i jako taka robi naprawdę pozytywne wrażenie, zwłaszcza, że autorka zdecydowała się na inny niż linearny przebieg zdarzeń. Trzeba na to uważać ponieważ akcja składa się z fragmentów wydarzeń z przeszłości przeplatanych z teraźniejszością. To, i brak wprowadzenia sprawia, że pierwsze strony tworzą wrażenie totalnego chaosu i chwila nieuwagi powoduje, że nie wiadomo o którym morderstwie jest mowa, albo w którym momencie historii się teraz znajdujemy. Gdy już się jednak przywyknie do tego typu narracji, fabuła po prostu nas wciągnie :)

Świetne zakończenie, zaskakujące i dość oryginalne. Autorce udało się kilka razy zupełnie mnie zaskoczyć czego jednak nie mam je za złe :) Książka niestety ma też wady i brak wstępu, który wprowadzałby czytelnika w fabułę (a nie wrzucał w sam jej środek bez wiedzy kto jest kim) jest tylko jedną z nich. Historii brakuje autentyczności – miejscami jest jednak trochę zbyt dziwie, a postacie (oprócz Oliwii) są słabo zarysowane. Mimo tych wad, wciąż jest to jednak świetny thriller, który ma w sobie to co w tym gatunku najważniejsze – napięcie, które ani na moment nie spada.

Moja ocena:

7/10  

2 komentarze:

  1. Nie ma to jak zarwać nockę z powodu książki ;)
    Twoja recenzja jest zachęcająca, opowieśc o Rzeźniku z Cambridge musiała być interesująca, a jeszcze jak zakończenie zachwyca to już nie trzeba nic więcej ;)
    Jak znajdę ją gdzieś to z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. raczej się nie skusze na książkę - jakoś nie czuje jej magii :)
    zachęcam do odwiedzenia mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...