niedziela, 14 lipca 2013

Lato w Zatoce Aniołów - Barbara Freethy

 

Lato w Zatoce Aniołów - Barbara Freethy


Wydawnictwo: Wydawnictwo BIS
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 320




Gdybym miała jednym słowem opisać książkę „Lato w Zatoce Aniołów” Barbary Freethy to było by to słowo „wakacyjna”. Wakacyjny tytuł, wakacyjna okładka pełna morza i słońca, i równie wakacyjna treść. Cykl dotyczący Zatoki Aniołów to taka typowa literatura kobieca, lekka i nie wymagająca a przy tym wciągająca i pełna emocji. Pani Freethy sprawnie łączy wiele wątków w intrygującą ale spójną całość. Oprócz rodzącego się uczucia mamy tutaj także sensacyjne motywy morderstwa, zagadki i tajemnice także takie z odległej przeszłości, a to wszystko ładnie oplecione klimatyczną otoczką z pogranicza magii. Bo dlaczego by nie wierzyć w przeznaczenie, miłość i anioły?
Zatoka Aniołów to niezwykłe miasteczko. Niezwykłe ze względu na swoją historię – założone przez ocalałych rozbitków z zatopionego statku, od zawsze stanowiło miejsce gdzie wielkie dobro splata się z wielkim złem. A ostatnimi czasy nad wybrzeżem ponoć zaczęły także krążyć anioły, co ściągnęło do miasta rzesze przybyszów. Wśród nich znajduje się Jenna Davis i jej córka Lexie, ale one nie przybyły tu w celach turystycznych. Próbują uciec od przeszłości i czającego się w niej niebezpieczeństwa co nie okazuje się takie proste, zwłaszcza gdy swoją tajemniczością wzbudzając ciekawość reportera Reida Tannera. On sam także ucieka przed przeszłością. Spotkanie tych dwojga nie może być przypadkowe zwłaszcza gdy nad wszystkim czuwają anioły.
To nie jest jakaś ambitna literatura, trzeba to zaznaczyć na wstępie. Ale nie sądzę, by w ogóle miała za takową uchodzić. Pani Freethy udało się stworzyć interesującą pełna ciepła opowieść o sile miłości i przyjaźni oraz więzach łączących małą społeczność. Oprócz Jenny i Reida mamy tutaj szersze grono interesujących bohaterów, mieszkańców miasteczka uwikłanych we własne skomplikowane relacje. Mnie spośród nich najbardziej podobała się Charlotte i to fragmentów z nią niecierpliwie wyczekiwałam. Sam wątek Jenny i Reida jest dość schematyczny i przewidywalny ale w tego typu książęce nie jest to bardzo rażące.
Polecam wszystkim mającym ochotę na lekką, letnią lekturę. „Lato w Zatoce Aniołów” jest dobrze napisaną, przyjemną książką i sądzę, że raczej nikt nie poczuje się zawiedziony. Ja z pewnością przy najbliższej okazji sięgnę po kolejną tom, bo co tu dużo mówić, przywiązałam się do kilku postaci i jestem ciekawa ich dalszych losów. 

Moja ocena:
6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...