poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Zabawa w miłość - Margaux Fragoso

Zabawa w miłość - Margaux Fragoso


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 312



     "Zabawa w miłość" jest trudną książką, tak jak trudny jest temat, który porusza, ale zarazem nie jest to zmyślona opowieść, ale prawdziwa historia czyjegoś życia i jak to zwykle w takim przypadku, jest tak wciągająca jak samo życie. Już od jakiegoś czasu mówi nam się i ostrzega - zwłaszcza rodziców - że pedofil to nie niechlujny mężczyzna w szarym prochowcu, czyhający na dzieci przy parkach i placach zabaw, ale zwyczajny, sympatyczny człowiek, niczym się nie różniący od "statystycznego obywatela". Mimo wszystko, nawet mnie samej trudno uwierzyć, że ktoś reprezentujący tak straszne zło, może być pod wieloma względami "fajnym facetem", Margaux Fragoso postanowiła udowodnić nam, że jednak może. 

     "Zabawa w miłość" jest historią wieloletniego związku dziecka, a później młodej kobiety ze starszym od niej o kilkadziesiąt lat mężczyzną. To historia Lolity widziana oczami Lolity i przez nią nam opowiedziana. Margaux poznaje Petera gdy ma siedem czy osiem lat i z miejsca ją oczarowuje. Jak pięćdziesięcioletni mężczyzna może uczuciowo uzależnić od siebie dziecko? Trudno tu znaleźć jednoznaczną odpowiedz. Margaux jest nieco zagubioną dziewczynką, nie ma przyjaciół w swoim wieku, spędza czas z chorą na niezidentyfikowaną chorobę psychiczną matką - która regularnie znika w szpitalach - i nieco nadpobudliwym ojcem, który nie przepuści żadnej okazji by przypomnieć ile problemów przysparza mu żona i córka. Czy więc to dziwne, że Margoux znajduje jedyny stały element i niezawodne oparcie w Peterze?  Wszystko to w lekkiej, kolorowej otoczce lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, muzyce Nirvany i seksualnej rewolucji.

     To bardzo trudna historia, bardzo trudnej miłości, bo choć to wydaje się nieprawdopodobne Margaux kocha Petera, nawet gdy wraz z wiekiem zaczyna rozumieć jak złe jest to, co ją z jego strony spotkało. I choć wiem, że to dziwne, co teraz napiszę, ale Peter kochał Margaux, tyle, że jest to miłość wypaczona i zła. 

     Nie mam wątpliwości jak wiele wysiłku musiało kosztować panią Fragoso opisanie tej historii i decyzja by ją opublikować. Jestem jej za ten trud bardzo wdzięczna, bo dzięki temu mamy szansę poznać problem z perspektywy ofiary, która nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest ofiarą, z perspektywy dziecka, które po prostu chciało czuć, że jest kochane. 

Moja ocena:
6/10

1 komentarz:

  1. Chętnie przeczytam. Lubie historie pisane przez życie, a Twoja historia jeszcze bardziej mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...