Teraz ją widzisz - Joy Fielding
Wydawnictwo: Świat KsiążkiRok wydania: 2012
Ilość stron: 288
Opis:
Trwające blisko 25 lat małżeństwo Marcy rozpada się. Po rozwodzie z
mężem kobieta wyjeżdża do Irlandii, z nadzieją, że pozwoli jej to na
nowo poukładać swoje życie. Dwa lata wcześniej straciła ukochaną córkę,
która zginęła podczas spływu kajakowego, a że jej ciała nigdy nie
odnaleziono, matka kurczowo trzyma się myśli, że Devon sfingowała swoją
śmierć. Któregoś dnia widzi ją zza szyby pubu. Lecz czy to na pewno ona?
Sugestywny portret zdeterminowanej kobiety, opuszczonej przez męża i rozpaczliwie potrzebującej miłości i wsparcia, która staje się celem niebezpiecznej intrygi. Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże jej przetrwać?
Sugestywny portret zdeterminowanej kobiety, opuszczonej przez męża i rozpaczliwie potrzebującej miłości i wsparcia, która staje się celem niebezpiecznej intrygi. Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże jej przetrwać?
Teraz ją
widzisz to taki rodzaj książki, która świetnie
nadawałaby się na film – być może kiedyś ktoś się o to pokusi. Wszystko w niej
jest filmowe, plastyczność scen, ich komizm, a nawet sugestywne retrospekcje. A
przede wszystkim główną zaletą jest to, że autorka w sposób lekki i prosty a
czasami nawet zabawny porusza tematy, same w sobie bardzo trudne. Utrata
córki, rozpad wieloletniego związku i przygniatające brzemię choroby
psychicznej, to wszystko spada na Marcy, a mimo wszystko nie czyni ją ani
zgorzkniałą, ani nieczułą, ani bezwolną. Obserwujemy pełną charta ducha
kobietę, której nie sposób nie podziwiać i nie kibicować jej wysiłkom, nawet
tym najbardziej naiwnym, dziwnym czy śmiesznym.
Bardzo
polecam tę książkę. Bo jest zarazem wzruszająca i zabawna, poważna i naiwna,
głęboka i lekka. Tak jak to co opisuje. Tak jak sama Marcy.
Jedna wada.
Autorka bardzo stara się przekonać nas jak wspaniałym miejscem jest Irlandia. Nie
mam nic przeciwko, by dowiedzieć się więcej o tym kraju, ale nie w formie kilkustronicowego
wykładu z historii włożonego w usta taksówkarza. Gdybym chciała czytać
przewodnik, sięgnęłabym po przewodnik, nie powieść.
Moja ocena
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz