Śnieg przykryje śnieg - Levi Henriksen
Wydawnictwo: Smak Słowa
Rok wydania: 2015
Rok pierwszego wydania: 2004
Ilość stron: 308
„Śnieg
przykryje śnieg” autorstwa Leviego Henriksena nie jest typowym skandynawskim
kryminałem i jeśli ktoś spodziewa się wartkiej akcji i pełnej poszlak intrygi
to może poczuć się zawiedziony. Ja – przyznaję trochę się tego spodziewałam –
ale zawiedziona nie czuję się w ogóle.
Książka Henriksona jest raczej powieścią psychologiczną niż kryminałem i
choć w warstwie fabularnej nie dzieje się zbyt dużo, to specyficzny klimat i
emocje jakie udaje się autorowi oddać w pełni to rekompensują.
Dan,
trzydziestokilkuletni mężczyzna wychodzi z więzienia i wraca do małej rodzinnej
wioski w sam raz by zdążyć na pogrzeb brata, który właśnie popełnił samobójstwo.
Dotąd chciał tylko odnaleźć swoje miejsce w życiu, teraz jednak odziedziczył
gospodarstwo, które prowadził jego brat. Jego niechlubna przeszłość nie
przysparza mu sympatii wśród mieszkańców Skogli, większość chciałaby by sprzedał
ziemię i wyjechał. On jednak musi poradzić sobie najpierw z żałobą po
bracie, z którym łączyła go na tyle silna więź, że nie potrafi zrozumieć jego
decyzji o samobójstwie.
Jest
coś bardzo niepokojącego w klimacie który udało się Henriksowi stworzyć. Już od
pierwszych scen, gdy nasz bohater wciąż w garniturze z pogrzebu brata zabiera się
za zarzynanie świń. Brutalizm na granicy absurdu, do tego puste przestrzenie,
zimno i śnieg. Wszystko to sprawia, że czytelnikowi wciąż towarzyszy niepokój i
swego rodzaju napięcie, mimo, że fabuła jest dosyć monotonna.
Na
uwagę zasługuje też kilka ważnych a dość nietypowych tematów jakie książka
porusza. Samo poczucie alienacji Dana, samotność i trudy przystosowana się do
życia na wolności po wyjściu z więzienia. Niechęć otoczenia i ciągłe bycie podejrzanym
gdy w okolicy dochodzi do przestępstw.
Moja ocena:
7/10
Powieść psychologiczna bardziej niż kryminał? Okej! Kupuję! Lubię klimat, jakie potrafią stworzyć skandynawscy pisarze. Wydaje mi się, że w ciemno można wyczuć, kiedy dana powieść jest napisana przez skandynawskiego autora. Przynajmniej ja to tak czuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Po Książkach Mam Kaca