Zimny dzień w Raju - Steve Hamilton
Wydawnictwo: Amber
Cykl: Alex McKnight (tom 1)
Rok wydania: 2015
Rok pierwszego wydania: 1998
Ilość stron: 304
„Zimny
dzień w Raju” został po raz pierwszy wydany na polskim rynku przez wydawnictwo
Amber w 2008 r. Teraz książka ta ukazała się po raz drugi i mam nadzieję, że
spotka to całą kilkutomową serię z Alexem McKnightem, jaką od tamtej pory
powstała. Książka reklamowana jest jako „jedyny w historii kryminał, który
otrzymał jednocześnie dwie najbardziej prestiżowe nagrody gatunku: Edgar i
Shamus Awards.” Robi to odpowiednie wrażenie na czytelniku, nic więc dziwnego,
że zrobiło i na takiej fance kryminałów jak ja.
Alex
McKnight był kiedyś policjantem w dużym mieście gdzie z brawurą i
zaangażowaniem ścigał przestępców. Dopóki jego partner nie zostaje z zimną
krwią zastrzelony podczas rutynowej, zdawałoby się, interwencji. On sam z kulą, która wciąż tkwi w jego ciele, porzuca dotychczasowe życie by zaszyć się w małym
miasteczku wśród lasów Michigan. Prostota życia, samotność i przestrzeń nie są
jednak wystarczające by zapomnieć zwłaszcza, że przeszłość postanowiła się o
niego upomnieć.
„Zimny
dzień w Raju” jest nietypowym kryminałem i pomimo, że skończyłam go czytać już
jakiś czas temu wciąż mam wobec niego mieszane uczucia. Po pierwsze mimo czysto
kryminalnej tematyki nie jest napisany jak kryminał. Nie ten styl, nie ten
język, nie ten klimat. Wszystko to zdecydowanie bardziej pasowałoby do powieści
z wątkami filozoficzno-egzystencjalnymi. Same dialogi – które z jednej strony
świetnie oddają charakter danej sytuacji z drugiej potwornie irytują pozorną błahością. Przyzwyczailiśmy się – my fani literatury kryminalnej – że dialogi są
nośnikiem informacji, dostarczają wiedzy potrzebnej dla śledztw lub pozwalają
stworzyć obraz całej sytuacji. To, że mogą składać się z pozornie bezsensowych
stwierdzeń i masy powtórzeń, która pokazuje zagubienie czy inne emocje
bohaterów już nie jest takie oczywiste.
Intrygująca
jest także postać głównego bohatera – Alex, dręczony wspomnieniami przeszłości
jest detektywem mimo woli. Zmuszonym przez okoliczności do podejmowania
kolejnych działań by wyplątać się z ciągu zdarzeń w których nigdy nie chciał
brać udziału.
„Zimny
dzień w Raju” to nietypowy kryminał, ale to co w nim „dziwne” jest jednocześnie
najbardziej intrygujące. Autorowi udało się przełamać pewne stereotypy gatunku
i uważam to za spore osiągnięcie. W każdym razie czytałam „Zimny dzień…” z
dużym zainteresowaniem i tak też zapewne będzie w przypadku kontynuacji gdy
tylko wpadnie mi ona w ręce.
Moja ocena:
7/10
Cykl "Alex McKnight"
- Zimny dzień w Raju (tom: 1)
- Zima pełni księżyca (tom: 2)
- W pogoni za wiatrem (tom: 3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz