poniedziałek, 21 września 2015

Naznaczeni na zawsze - Emelie Schepp


Naznaczeni na zawsze - Emelie Schepp



Wydawnictwo: Media Rodzina
Cykl: Jana Berzelius (tom 1)
Rok wydania: 2015
Rok pierwszego wydania: 2013
Ilość stron: 400



Nie każdy autor kryminału pochodzący z mroźnej Skandynawii jest od razu Larssonem, Mankellem, Nesbø czy Läckberg. Fakt, że sama potrafię wymienić jeszcze kilka nazwisk autorów z północy Europy po których książki sięgam bez zastanowienia świadczy o tym jak popularny jest to gatunek, ale także o swoistej modzie. Nie łudźmy się, prawa rynku są nieubłagane i rządzą także w literaturze, a jak każdy wie to popyt tworzy podaż.

Skąd ten wstęp? Otóż któryś już raz boleśnie przekonuje się o tym, że samo pochodzenie autora nie gwarantuje nam jeszcze niczego. A porządny skandynawski kryminał, to coś znacznie więcej niż mroczna historia osadzona w plenerach mroźnej północy. Znacznie więcej.

„Naznaczeni na zawsze” miało być właśnie takim kryminałem, mocnym, mrocznym, fascynującym i wciągającym. Przynajmniej tak obiecywał mi opis na okładce zawierający między innymi informację o całej serii planowanych książek i określenie „fenomen wydawniczy”. Jak miałabym się oprzeć?

We własnym domu zamordowany zostaje szef urzędu imigracyjnego. Byłaby to po prostu kolejna zbrodnia w karierze młodej pani prokurator Jany Berzelius, gdyby nie ślady, które wskazują, że zbrodni dokonało dziecko. Niedługo odnalezione zostają zwłoki chłopca, prawdopodobnego sprawcy, którego nie sposób jednak zidentyfikować. Jedynie tatuaż z imieniem greckiego boga Tanatosa na karku może doprowadzić Janę do prawdy. I to nie tylko na temat zbrodni, ale także własnej przeszłości.

Pomysł na fabułę jest bardzo udany, autorka starannie przemyślała i dobra wszystkie wątki, tak by ostatecznie splatały się one w zgrabną całość. I choć nie obyło się tutaj bez drobnych „wpadek”, które odbijały się zwłaszcza na wrażeniu autentyczności całej historii, to sama fabuła jest dosyć interesująca. Nieco gorzeć wypada już jednak samo „wykonanie”. Autorka chyba nie wierzy w intelektualne możliwości swoich czytelników niczym bowiem nie próbuje ich zaskoczyć. Wszystko podane jest jak na tacy i niemal od początku można spodziewać się jak rozwinie się ta historia a nawet jak się zakończy. Wiele do życzenia pozostawia także warstwa językowa, opisy, dialogi i wszystko to co mogłoby wyróżniać tę książkę od setek innych.

„Naznaczeni na zawsze” są literackim debiutem Emeli Schepp i z tego powodu wiele można autorce wybaczyć. Być może kolejne jej książki będą już na miarę „prawdziwych” skandynawskich kryminałów. „Naznaczonym…” jeszcze sporo do tego miana brakuje. 


Moja ocena:
6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...