poniedziałek, 23 lutego 2015

Ocalona - Aprilynne Pike

Ocalona - Aprilynne Pike 




Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 334

Seria: Ocalona (tom 1)




 O Aprilynne Pike usłyszałam po raz pierwszy gdy jej seria dla młodzieży „Laurel” zaczęła zdobywać sporą popularność. I choć sama uznałam, że książki o wróżkach to chyba coś dla kogoś trochę młodszego niż ja, to samo nazwisko zapadło mi w pamięć. Właściwie to zwróciłam uwagę na imię pani Pike – Aprilynne. Ładnie :)

„Ocalona” jest pierwszym tomem nowej serii, także przeznaczonej dla młodzieży – ale chodzi już raczej o „starszych”  nastolatków. Bohaterką jest młoda dziewczyna – Tavia, która próbuje na nowo odnaleźć swoje miejsce w życiu, po tym jak jako jedyna ocalała z katastrofy samolotu w której życie stracili także jej rodzice. Obecnie mieszka u dalszych krewnych, którzy zgodzili się nią zaopiekować już w czasie długiej hospitalizacji.  Swój czas Tavia spędza albo w gabinecie terapeutki – Elizabeth, której nauczyła się ufać, albo w publicznej bibliotece, gdzie niedawno poznany chłopak, uczynny Benson pomaga jej w nauce. Wiedzie więc monotonne i proste życie, aż do chwili, gdy zaczyna dostrzegać postać młodego mężczyzny, zjawy w niedzisiejszym ubraniu, która budzi w niej dziwne odczucia. Tavia desperacko potrzebuje poznać prawdę o tajemniczym Quinnie ale i o sobie samej, ale ktoś  z równą determinacją jej w tym przeszkadza.

Książka jest bardzo „lekka”, szybko i przyjemnie się ją czyta, ale jest „lekka” także w tym znaczeniu, że nie wymaga od czytelnika szczególnego zaangażowania – a to już uważam za wadę. Mimo wielu dramatycznych sytuacji trudno jest się wczuć w historię Tavii. Z dwójki bohaterów bardziej podobała mi się tajemniczy, ale sympatyczny Benson. Jest po prostu ciekawszy.

Co do samej fabuły zaś, to muszę przyznać, że autorce udało się mnie zaciekawić. Bardzo wolno odkrywa ona swe tajemnice i aby dowiedzieć się o co właściwie tutaj chodzi trzeba doczytać książkę do samego końca. Bardzo dobrze wróży to kolejnym częściom (mam już „Uprowadzoną” na swojej półce :) bo cała „Ocalona” wydaje się tak naprawdę tylko preludium do właściwej opowieści. Pojawia się więc wiele interesujących wątków – jak choćby zagadkowy wirus dziesiątkujący ludzkość czy sprawa samych bractw.

W czasie lektury towarzyszyło mi jednak wrażenie, że autorka nie do końca wykorzystuje potencjał samego pomysłu na fabułę. Niezwykłe zdolności bohaterki dają znacznie większe pole do popisu dla wyobraźni niż zostało to zaprezentowane. Pani Pike w niewystarczającym stopniu „porządkuje” chaos jaki tworzy nagromadzenie zbyt wielu pytań bez wyraźnych odpowiedzi. Nawet jeśli pojawią się one w kolejnym tomie, to czytelnicy tego tomu zasługują choćby na porządne zdefiniowanie podstawowych pojęć – wszystko jest zbyt niedoprecyzowane i mgliste.


Książkę mimo wszystko bardzo przyjemnie mi się czytało, i jestem ciekawa jak sytuacja rozwinie się dalej – bo możliwości wciąż wydają się nieograniczone :) 

Moja ocena:
6/10

2 komentarze:

  1. Swego czasu czytałam "Skrzydła Laurel", którą to książkę podebrałam siostrze, ale nie bardzo mi się podobała. Być może dlatego, że skierowana była do grupy wiekowej, z której dawno wyrosłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tym tytule, po opinii widzę, że książka ma kilka mankamentów - jeśli przez przypadek do mnie trafi do spróbuję się z tą lekturą.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...