sobota, 14 lutego 2015

Wyrok śmierci - Sandra Brown


Wyrok śmierci - Sandra Brown



Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 512



Sandrę Brown zalicza się do autorek tworzących tzw. literaturę kobiecą.Był to jeden z powodów, dla których bardzo drugo zwlekałam z sięgnięcie po którąś z jej powieści. Tymczasem okazało się, że wymienianie jej nazwiska razem z  Danielle Steel czy Dianą Palmer – czyli autorkami, trzeba to przyznać, niezbyt lotnych romansów – bardzo jej twórczości szkodzi. Sandra Brown pisze powieści sensacyjne, thrillery, w których, to fakt, pojawia się wątek romansu, ale czy to od razu znaczy, że tworzy ona literaturę kobiecą? Mężczyźni o miłości nie czytają? Zawsze mnie zastanawia ten podział, ale abstrahując już od tych rozważań, trzeba po prostu powiedzieć, że Sandra Brown pisze bardzo dobre, przemyślane, nieprzewidywalne a przy tym ogromnie wciągające książki.

Takie właśnie okazały się wszystkie tytuły opatrzone jej nazwiskiem, po które dotąd sięgnęłam („Świadek”, „Zasłona dymne”) taki okazał się także „Wyrok śmierci”.

Fabuła rozpoczyna się w momencie, gdy czteroletnia córeczka Honor Gillette zauważa przed własnym domem rannego mężczyznę. Gdy jej matka próbuje udzielić mu pierwszej pomocy rozpoznaje w nim człowieka poszukiwanego przez policję za wielokrotne morderstwo sprzed kilku godzin. Młoda kobieta i jej dziecko stają się zakładnikami groźnego Lee Coburna, który nie zawaha się skrzywdzić dziewczynki by zapewnić sobie współpracę jej matki. Mężczyzna ma, bowiem wyraźny plan i nie przypadkowo to właśnie dom Honor stał się jego tymczasowym schronieniem przed obławą. Co wspólnego może mieć samotna matka ze ściganym przestępcą? Komu może wierzyć i kto pomoże jej odkryć tajemnice zmarłego męża by dotrzeć do prawdy, która może ich uratować? I czy na to nie jest już za późno?

 W całej historii znaleźć można kilka wad. Można przyczepić się do schematyczności zarówno fabuły jak i bohaterów. Można uznać całą opowieść za mało autentyczną (zwłaszcza rozwiązanie) i pewnie wymienić jeszcze mnóstwo podobnych cech. Ale, po co, skoro książkę naprawdę bardzo przyjemnie się czyta. Fabuła wciąga od pierwszej do ostatniej strony, elementy romansu są zrównoważone przez sporą ilość akcji i napięcie, jakie towarzyszy bohaterom.

I nawet, jeśli nie jest to literatura najwyższych lotów, to z pewnością jest to literatura, która pozwoli czytelnikowi się zrelaksować i na chwilę oderwać od wciąż zimowej rzeczywistości.
 A wiec, dlaczego nie? 

Moja ocena: 
7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...