Dotyk zła - Alex Kava
Wydawnictwo: Mira
Data wydania: 2012
Ilość stron: 512
Jakiś czas
temu dane mi było czytać po raz pierwszy książkę autorstwa słynnej Alex Kavy z
agtką FBI Maggie O’Dell w roli głównej. O samej autorce i jej twórczości
słyszałam tak wiele, tak dobrych opinii, że z niecierpliwością czekałam, aż
któraś z jej książek wpadnie mi w ręce. Po lekturze „Śmiertelnego napięcie”
miałam sobie jednak za złe, że nie zaczęłam poznawać przygód Maggie zgodnie z chronologią,
towarzyszyło mi bowiem wrażenie, że coś mi umyka bo nie rozumiem wszystkich
odniesień do bogatej przeszłości bohaterki. By nie powtarzać tego błędu
sięgnęłam więc po debiutancką powieść Alex Kavy, będącej zarazem pierwszą
częścią cyklu – „Dotyk zła”.
Już sam tytuł
książki sporo zdradza z jej treści, będziemy mieli bowiem do czynienia z
mordercą, którego ofiarami padają dzieci – mali chłopcy porwani w pobliżu domu
na terenie niewielkiego miasteczka w Nebrasce. Miejscowy szeryf Nick Morelli
nigdy wcześniej nie miał do czynienia z tak poważnym zagrożeniem przyjmuję więc
pomoc agentki FBI z wyraźną ulgą. Sama agentka zaś jest specjalistką od
tworzenia portretów psychologicznych przestępców i oddaje się tej pracy z
ogromną pasją, za którą jednak musi płacić swoją cenę. Między bohaterami rodzi
się uczucie, na które żadne z nich nie może sobie pozwolić.
Mówiąc
szczerze „Dotyk zła” bardzo mnie zaskoczył, mimo tego, że czytałam już jedną książkę
autorki zupełnie nie spodziewałam się tego, co dostałam. W mojej własnej,
bardzo subiektywnej opinii Alex Kava należy do kategorii autorów mocnych i konkretnych kryminałów i thrillerów
(przynajmniej takie miałam dotąd wyobrażenie). Tymczasem „Dotyk zła” jest
typowym przykładem tzw. kobiecej literatury gdzie najważniejszym elementem przesłaniającym
pozostałe wątki jest element romansu. Nie żebym uważała to za wadę. Lubię
romanse, ale po prostu nie tego się spodziewałam. Trochę trudno jest mi też
wczuć się w klimat i sytuację, gdy podczas pogoni za mordercą, który „zarzyna”
małe dzieci, bohaterowie skupiają się przede wszystkim na tym by w danym
momencie dotknąć się lub nie, popatrzeć lub nie popatrzeć sobie w oczy, albo
wypatrują w tychże oczach wiadomych błysków czy innych anomalii :)
Nie zmienia
to jednak faktu, że „Dotyk zła” czyta się lekko i przyjemnie. Nie jest to
jednak książka, która w jakiś szczególny sposób wyróżniałaby się na tle tylu
podobnych. Rozwiązanie „zagadki” czyli odpowiedz na pytanie „kto zabija?” nie
nastręcza czytelnikowi wielu problemów i w zasadzie, od mniej więcej połowy
książki czekamy tylko na dowody. Plusem natomiast są ciekawie skonstruowane
postacie i lekkość pióra autorki. Ot przyjemna lektura nie wymagająca zbytniego
zaangażowania. To jednak dopiero debiut Alex Kavy mam nadzieję, że pozostałe
jej książki będą mniej romansami a bardziej thrillerami, które obiecuje nam
wydawca.
Moja ocena:
Ja również rozpoczęłam czytać historię agentki od środka, jednak dla mnie nie stanowiło to problemu - w jakiś sobie znany sposób się odnajdywałam w historii. Nie powiem, na pewno lepiej byłoby rozpocząć od początku.
OdpowiedzUsuńDotyku zła nie miałam okazji jeszcze czytać, jednak chętnie sięgnę, gdyż pióro autorki bardzo mi się podoba.
Tak, znacznie fajniej jest czytać od pierwszej części, choć autorka i tak co chwile nawiązuje do poprzedniej sprawy agentki, której powieść nie obejmuję. Może to więc taka cecha stylu, że przeszłość bohaterki zawsze pełna jest niespodzianek :) Polecam "Dotyk zła" z pewnością Ci się spodoba.
UsuńDotyk Zła czytałem już dawno temu (hmm, ze sześć lat wstecz), ale w mojej pamięci pozostał jako bardzo dobra historia :) Swoją drogą, dawno już nic Kavy nie czytałem, wypadałoby nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuń