Świadek - Sandra Brown
Wydawnictwo: Prima
Rok wydania: 1997
Ilość stron: 366
Nigdy
wcześniej nie czytałam książek Sandry Brawn, choć oczywiście słyszałam o tej
autorce. Nie mogłam nie słyszeć skoro napisała już kilkadziesiąt książek, które
zostały wydane w większości krajów
świata. Jej specjalnością jest tzw. literatura kobieca, ale w jej książkach
element romansu występuję obok kryminalnego czy sensacyjnego, jest więc sporo
akcji, emocji i intrygująca zagadka do rozwiązania. Tak słyszałam, dotąd bowiem
nie miałam okazji by to sprawdzić, dopóki w moje ręce nie trafił „Świadek” i
choć lektura jednej książki, to dość skromne doświadczenie, by mówić o całej
twórczości, powyższe twierdzenia wydają mi się całkowicie trafne.
Jedną z
intrygujących cech „Świadka” jest fakt, że historia zostaje nam przedstawiona
od środka. Poznajemy więc główną bohaterkę Kendall w momencie, gdy doznaje ona
niewielkich obrażeń w wypadku drogowym, w którym ginie też inna młoda kobieta,
a towarzyszący im mężczyzna ulega amnezji. Trzymająca niemowlę na ręce Kendall
zaświadcza przed całym personelem szpitala, że poszkodowany mężczyzna jest jej mężem. Odtąd
akcja biegnie dwutorowo, w retrospekcjach poznajemy przeszłość, jednocześnie śledząc
także bieżące wydarzenia. Niezwykle rozbudza to naszą ciekawość, bardzo bowiem
chcielibyśmy wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi, kim jest Kendall, przed czym
ucieka i dlaczego kłamie?
Prosty, przejrzysty
styl i ładny płynny język sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko i
przyjemnie. Element romansu i panujących między bohaterami emocji także jest
bardzo interesujący , choć jak dla mnie największą zaletą książki jest instygująca
fabuła. Nie jest to jednak bardzo ambitna książka i niestety nie pozbawiona sporej
ilości błędów i nieścisłości. Jakimś bowiem dziwnym zbiegiem okoliczności
pytania które powinny paść w danej sytuacji nigdy nie padają. Na przykład
cierpiący na amnezję mężczyzna wpada na to by zapytać jak ma na imię po trzech
od odzyskania przytomności. Być może kilkanaście lat temu, gdy książka
powstawała podobne rzeczy nie rzucały się w oczy, ale dziś, gdy seriale kryminalne
uczyniły z nas wszystkich niemal policyjnych specjalistów, oczekujemy od fabuły
większej rzetelności w szczegółach.
Wszystko to
nie zmienia jednak faktu, że książkę po prostu bardzo przyjemnie się czyta i o
ile nie oczekuję się od niej zbyt wiele będzie to trafny wybór, dla tych co
mają ochotę na jakąś lekką lekturę.
Moja ocena:
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz