Niezgodna - Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 352
Tak,
wiem. Wszyscy już dawno przeczytali. A ja nie. Bez jakiejś konkretnej
przyczyny, po prostu książka nigdy nie wpadła mi w ręce, a w przypadku
fantastyki przeznaczonej głownie dla młodzieży rzadko, kiedy decyduję się na
zakup. Czekałam, więc na bardziej sprzyjające okoliczności. Ale potem pojawił
się film, a ja, jak na porządnego mola książkowego przystało wyznaję ideologię
„najpierw książka potem film”, odłożyłam, więc zarówno jedno jak i drugie. Aż
do teraz, gdy przez przypadek natknęłam się na informację, że właśnie pojawia
się ekranizacja drugiej części. Bo ile w końcu można czekać? Nieco wspomogłam,
więc los i na mojej półce znalazły się już wszystkie trzy części. Okazało się
to znacznie łatwiejsze niż przypuszczałam :)
Szybciutko
zabrałam się za czytanie i historia równie szybko wciągnęła mnie w utopijny świat
powstały na gruzach Chicago. Jest to o tyle łatwe, że autorka posługuje się
bardzo ładnym, choć prostym, opisowym językiem. Główna bohaterka wprowadza nas w
zasady rządzące jej światem i robi to w sposób na tyle emocjonujący, że
natychmiast przykuwa naszą uwagę. Poznajemy ją, bowiem w najważniejszym
momencie jej życia, gdy przed całym zgromadzeniem mieszkańców musi dokonać
wyporu, który zdeterminuje całej jej późniejsze życie. Muszę przyznać autorce,
że takie wrzucenie czytelnika w sam środek emocjonalnej burzy okazało się
bardzo skutecznym zabiegiem. Nie tylko udziela nam się całe przerażenie
Beatrice koniecznością dokonania wyboru, to jeszcze nie możemy powstrzymać się
przed poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie czy wybór ten był słuszny.
Nie ma
chyba sensu zarysowywanie fabuły. Napiszę, więc tylko, że nastolatka zmienia
frakcję, dołączając tym samym do Nieustraszoności, gdzie ceni się przede
wszystkim odwagę. Żeby móc jednak na stałe należeć do frakcji i nie stać się
bezfrakcyjną (która to grupa żyje jakby poza nawiasem faktycznego
społeczeństwa) dziewczyna musi przejść szkolenie i testy. I nie jest to łatwe
zadanie dla kogoś, kto całe swoje życie spędził celebrując cnotę
bezinteresowności i poświęcenia.
To
właśnie owo szkolenie i sposób, w jaki w jego trakcie zmienia się nasza
bohaterka jest głównym tematem „Niezgodnej”. Nieśmiałą Beatris zastępuje
bezkompromisowa Tris, która gotowa jest zmierzyć się, że wszystkimi swoimi
słabościami, by móc pozostać w Nieustraszoności. Jednym z jej głównych
zmartwień okazuje się bycie tytułową niezgodną, czyli osobą posiadającą
predyspozycje do przynależności do więcej niż jednej frakcji. Z jakiegoś powodu
fakt istnienia niezgodnych bardzo „niepokoi” władze społeczności.
W tym
względzie – morderczego szkolenia będącego w rezultacie walką ze swoimi
słabościami, książka przypomina mi wiele innych, podobnych pozycji, ale w
niczym to jej nie umniejsza. Sam pomysł na frakcje, test wyboru, szkolenie i
motyw niedostosowania jest zresztą bardzo ciekawy. Rzecz wypada znacznie gorzej,
gdy weźmie się pod uwagę szerszą perspektywę. Autorka pomija milczeniem wszystko,
co mogłoby sprawiać „organizacyjne problemy” dla istnienia społeczeństwa w
takim kształcie jak przedstawiony. Nawet sam opis funkcjonowania z zasady
pozbawionej przywództwa i administracji Nieustraszoności jest raczej dość ograniczony,
jeśli chodzi o kwestie praktyczne. Nie czepiam się jednak. W końcu trzeba wziąć
pod uwagę, że to książka o nastolatkach przeznaczona dla nastolatków.
Ale
nawet z biorąc pod uwagę wyżej zaprezentowaną wyrozumiałość :) muszę napisać,
że moment, gdy wydarzenia zawarte w fabule zaczynają wykraczać poza obszar
frakcji historia zaczyna robić się nieco dziwna, lub by to delikatnie ująć - chaotyczna.
Wybaczam
jednak nawet i to, bo książkę po prostu bardzo przyjemnie się czyta, a głównie
o to właśnie mi chodziło, gdy po nią sięgałam.
Teraz
mogę zabrać się za film. A potem za drugi tom. I za kolejny film :)
Moja ocena:
7/10
Lekka, dobra fantastyka, przy której sama się dobrze bawiłam. Na pewno nie jest to książka idealna, ale całkiem przyjemnie się ją czyta :)
OdpowiedzUsuń