wtorek, 6 października 2015

W głąb labiryntu - Sigge Eklund


W głąb labiryntu - Sigge Eklund




Wydawnictwo: PWN
Rok wydania: 2015
Rok pierwszego wydania: 2014
Ilość stron: 320




„W głąb labiryntu” autorstwa Siggego Ekluda opisywana jest jako połączenie powieści psychologicznej i thrillera. Już samo to wystarczyło by znalazła się na liście moich lektur, choć swój udział w wyborze miała także okładka.

Książka nie jest zbyt długa, nieco ponad trzysta stron – ale nie należy do takich, które czyta się jednym tchem. Mimo wątku dotyczącego zaginięcia dziecka całość jest tak naprawdę bardziej powieścią psychologiczną niż thrillerem. Tajemnica zniknięcia dziewczynki jest dla autora tylko pretekstem do zaprezentowania nam losów czwórki bohaterów, których historia w zaskakujący sposób się ze sobą splata. Dopiero z retrospekcyjnych opowieści tej czwórki narratorów możemy złożyć całą te historię i zrekonstruować wydarzenia.

Asa i Martin Hornowie są zabieganymi rodzicami skupionymi głównie na własnych karierach, ale zniknięcie ich jedenastoletniej córki Magdy, podczas gdy oni jedli kolację w pobliskiej restauracji, wywraca cały ich świat do góry nogami. Zmusza ich to głębokiej autoanalizy, a przed czytelnikiem odsłania obraz zagubienia i samotności nawet – w zdawałoby się udanym – życiu rodzinnym. Istnieje także druga para bohaterów - współpracownik Martina, Tom oraz jego była partnerka będąca szkolną pielęgniarką. Wszyscy oni mają swoje tajemnice i pilnie strzeżone sekrety, wszyscy oni wpływają na siebie nawzajem w sposób jakiego sami nie podejrzewają. To naprawdę cały labirynt powiązań.

Mimo, że nie ma tutaj w zasadzie żadnej akcji, a wątek kryminalny jest tylko pretekstem dla analizy postaci, to książka ma w sobie „to coś”, co sprawia, że trudno jest się od niej oderwać. Fakt, że nie czyta się łatwo, a do stylu autora trzeba się przyzwyczaić, tak jak i do tego, że nie poszczególni narratorzy swobodnie przeskakują w czasie podczas snucia swoich rozważań, tak że całość składa się z fragmentów wydarzeń. Wszystko to jednak w jakiś sposób tworzy niepowtarzalny trochę niepokojący klimat.


Brawa dla autora także za zakończenie. Musze przyznać, że choć brałam pod uwagę chyba wszystkie ewentualności czegoś takiego się nie spodziewałam. 


Moja ocena:
6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...