sobota, 6 września 2014

Na krawędzi nigdy - J.A. Redmerski


Na krawędzi nigdy - J.A. Redmerski




Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 476





Bardzo chciałabym móc przyłączyć się do powszechnych zachwytów nad tą książką – miałam taki plan jeszcze w momencie gdy zabierałam się za lekturę, potem jednak zaczęłam czytać i stało się jasne, że mnie proza pani Redmerski nie zauroczy. Nie potrafię tylko zrozumieć dlaczego tak wielu czytelników się temu wątpliwemu urokowi poddało – o czym świadczy choćby niewiarygodnie wysoka ocena na LC.

Miałam nadzieję na pełną ciepła, romantyczną opowieść o parze młodych ludzi, którzy odbywają niezwykłą podróż przez Stany, tak naprawdę szukając siebie. Opowieść drogi w nastoletniej wersji – albo raczej by być zgodnym z prawdę w wersji bardzo młodych dorosłych (jak to jest ostatnio modne). Pomysł nie nowy, ale przecież to nie znaczy, że zły.

To nie „zwyczajność” tematu sprawia, że ledwie brnęłam przez kolejne strony tej książki co najmniej kilkanaście razy zastanawiając się czy jej nie odłożyć. Pani Redmerski nastawiła się na sukces i postanowiła dotrzeć do młodych czytelników – bo to przecież oni w większość są odbiorcami – łącząc romantyczną historię o trochę zagubionych ludziach z dosadnymi elementami erotyki rodem z „50 twarzy Greya”.

Dlaczego tak wulgarnie? Czy naprawdę tak wygląda romantyzm w naszych czasach? Bohaterowie rumienią się na najmniejszą wzmiankę sugerującą sympatię czy wzajemne przywiązanie, ale bez najmniejszego skrępowania rozmawiają o swoich fantazjach seksualnych. Uprawiają seks – także oralny czy analny, ale żadne z nich nie uważa, że cokolwiek ich łączy. Czy naprawdę tak wyglądają związki nastolatków? I skąd ten język, sposób opisu, ta dziwaczna potrzeba dominacji, która zastępuje miłość?  

Książka przypomina mi emanujące erotyzmem reklamy, bo przecież nie od dzisiaj wiadomo, że seks sprzeda wszystko. Sprzedał więc i tę książkę. A dla „wrażliwszych” czytelników autorka wrzuciła trochę rodzinnych dramatów i innych „problemów” i przepis na sukces gotowy. 

Mam szczerą nadzieję, że młodzież tego nie czyta. Mam szczerą nadzieję, że nikt tego nie czyta.
Szczerze nie polecam. 

Moja ocena:
2/10

3 komentarze:

  1. Przynajmniej wiem już, że powinnam tę książkę omijać szerokim łukiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo ... nie czytałam tak niskiej opinii tej książki. Ale lubię, jak oceny są rozbieżne bo czasami mam wrażenie, że z ksiażką coś nie tak gdy zbiera same peany :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam jeszcze o tym tytule, ale coś mi się wydaję, że to dobrze ;) Dzięki za ostrzeżenie, też nie lubię gdy w książce dominuje erotyka. To zdecydowanie nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...