poniedziałek, 22 września 2014

Świadek - Lars Kepler


Świadek - Lars Kepler




Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 480



Często jakoś tak mi się zdarza, że większość cykli książek zaczynam czytać od drugiego lub kolejnego tomu. Najczęściej wygląda to tak, że w oczy rzuca  mi się pierwszy tom  - zapamiętuje nazwisko i postanawiam (jak przy większości książek), że kiedyś przeczytam, a potem już nie w oczy, ale ręce wpadają mi  kolejne części. Cóż więc miałabym zrobić jak nie zacząć czytać ? :)

Tak właśnie było w przypadku książki „Świadek”. Słyszałam sporo bardzo pochlebnych opinii na temat „Hipnotyzera”, ale to właśnie kontynuację zaczęłam czytać jako pierwszą. Czy to błąd? Nie do końca, bo fabuła stanowi osobną historię z tym samym bohaterem w roli głównej, ale mimo wszystko jest to jak odcinek serialu, którego niektóre wątki ciągną się przez cały sezon. Nie znając pierwszej części można się tych wątków jedynie domyślać.

„Świadek” zaintrygował mnie już samym opisem fabuły – tak szczerze mówiąc to wystarczył mi już fakt, że morderstwo, którego sprawcę nasz bohater z uporem będzie poszukiwał, miało miejsce w ośrodku dla dziewcząt z kłopotami psychicznymi. W nieznanych okolicznościach zostaje zamordowana tam jedna z pensjonariuszek a także pełniąca wtedy dyżur opiekunka dziewcząt. Odtworzenie zdarzeń utrudnia fakt, że pacjętki nie są zbyt wiarygodnymi świadkami, nie są także zbyt chętne do pomocy. Szybko okazuje się, że jednej z dziewczyn brakuje i to ona natychmiast staje się  główną podejrzaną. Na dodatek prowadząca śledztwo lokalna policja postanawia czekać z nadzieją, że z czasem sprawa sama się wyjaśni. Zdeterminowany Joona Linna decyduje się nawet wysłuchać pewnej kobiety – medium, która twierdzi, że zna istotne szczegóły zdarzenia, ale jej wiarygodność umniejsza fakt, że żąda sporego wynagrodzenia za swoją pomoc. Czy jest zwykłą naciągaczką, czy naprawdę coś „widzi”.

Historia jest świetnie skonstruowana i napisana. Wciąga nas od pierwszej do ostatniej strony, a autor znakomicie radzi sobie zarówno z budowaniem napięcia jak i nadawaniem wydarzeniom odpowiedniej dramatyczności. Oprócz osi głównych zdarzeń mamy kilka historii pobocznych, które udanie dopełniają całość. Grono postaci jest nieliczne, ale bardzo dobrze scharakteryzowane, bohaterowie są autentyczni – trochę zagubieni ani bardzo ludzcy. Mnie osobiście książka bardzo podobała się jeszcze z jednego powodu, mianowicie urzekała mnie prostota kreacji głównego bohatera. Joona Lina jest „zwyczajny”, choć na podstawie kilu wzmianek możemy domyślać się dramatycznej przeszłości i wielu tajemnic, to historia nie skupia się na roztrząsaniu jego egzystencjalnych problemów, co jest tak rzadkie w książkach skandynawskich twórców, że aż warte podkreślenia.


Cóż więcej mogę powiedzieć? Po prostu świetna książka. Polecam.

Moja ocena:
8/10

2 komentarze:

  1. Brzmi naprawdę ciekawie :) Będę musiała się rozejrzeć za tym autorem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko czytam kryminały ale po dobry z chęcią sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...