wtorek, 11 marca 2014

Kłamstwa - Diane Chamberlain


Kłamstwa - Diane Chamberlain



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 352






Diane Chamberlain to jedna z tych autorek, której książki „od zawsze” chciałam przeczytać. Wszystkie, co do jednej jeszcze zanim w ogóle dowiedziałam się, co kryje się w środku. Co tu dużo mówić: skutecznie kuszą mnie pięknymi okładkami. Faktem jest jednak, że książek, które chce przeczytać jest bardzo dużo ( w zasadzie jest to już tylko jakaś niewiadoma bezsprzecznie dążąca do nieskończoności) dotąd więc nie miałam okazji by z twórczością pani Chamberlaine zapoznać się bliżej … dopóki „Kłamstwa” jej autorstwa nie wpadły w moje łapki :)

Mayę i Rebeccę pozornie łączy bardzo wiele. Są siostrami i to bardzo sobie bliskimi. W dodatku obie są lekarkami i oddają się swojej pracy z pełnym zaangażowaniem. Nie są jednak do siebie podobne, pod względem temperamentu, wartości i emocji różni je bardzo wiele. Maya to ta młodsza, spokojna, zrównoważona, inteligenta, mażąca o bezpiecznej przyszłości u boku ukochanego męża i gromadce dzieci. Rebecca to ta starsza, odpowiedzialna, zaradna i skuteczna w każdym miejscu i czasie, lubi zmiany, napięcie i do szczęścia potrzebuje skoków adrenaliny. Dlatego też gdy jedna poświęca się pracy z dziećmi w miejscowym szpitalu, druga angażuje się w pomoc medyczną ofiarom katastrof na całym świcie. Obie sądzą, że się znają nawzajem, że znają swoją bolesną przeszłość a także, swoje własne ograniczenia. Niespodziewane wydarzenia udowodnią jednak, że będą musiały zweryfikować wszystko co wiedzą, nawet to co sądziły o sobie samych.

Jeszcze przed rozpoczęcie lektury nieco obawiałam się, że będzie przewidywalnie i nudno. Autorka skupi się na wewnętrznych przeżyciach bohaterów i „zamęczy” mnie ich wątpliwościami, wahaniami i wynurzeniami. Tymczasem już od pierwszych stron prosty język i coś lekkiego w sposobie pisania pani Chamberlain sprawiło, że fabuła po prostu mnie wciągnęła. Tak, jest sporo emocji i rozterek ale także sporo niewiadomych, zaskakujących odkryć z przeszłości i nieprzewidzianych zdarzeń w teraźniejszości.

Mam oczywiście to książki kilka zastrzeżeń – nie byłabym sobą, gdybym nie miała – po pierwsze sądzę, że historia ta nieco za długo się rozwija. Choć wiem jak ważne jest wprowadzenie i zapoznanie czytelnika z bohaterami to wydaje mi się, że byłoby znacznie ciekawiej gdyby wydarzenia po wypadku helikoptera znajdowały się nieco bliżej początku niż końca książki. Po drugie zaś nie podobało mi się zakończenie – mam tu na myśli epilog, trochę zbyt bajkowe i sztuczne. Ale to przecież drobiazg :) 

Wygląda na to, że książki Diane Chamberlain mają godne uwagi nie tylko okładki ale i wnętrza. Już nie mogę się doczekać kiedy w ręce wpadnie mi kolejna.  


Moja ocena:
7/10

Książka przeczytana w ramach wyzwań: pod hasłem oraz klucznik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...