Autopsja - Tess Gerritsen
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2013
Rok pierwszego wydania: 2005
Ilość stron: 400
„Autopsja”
jest jedną z książek, które przyniosły Tess Gerritsen miano jednej z
najbardziej poczytnych autorek
thrillerów. I jest tak nie bez przyczyny. Tess Gerritsen udowadnia, że kobiety
potrafią pisać nie tylko romanse (choć właśnie od nich autorka zaczynała) ale
także odarty z wszelkiej cukierkowości, mocny thriller.
„Autopsja”
należy do cyklu Rizzoli/Isles i jest to
już piąty tom z owymi bohaterkami, z których jedna jest energiczną policjantką,
druga zaś zrównoważoną i dość enigmatyczną patolog sądową. Ten niezwykły duet przeciwieństw
świetnie sprawdza się w roli
przewodników po świecie zbrodni w wydaniu Gerritsen. Choć tym razem autorka
oddaje także głos jednej z „ofiar” – i to właśnie fragmenty dotyczące przeżyć
młodej Mili wydają mi się najciekawsze i najlepsze.
„Autopsja”
jest jak dotąd najwcześniejszym tomem serii jaki dane mi było czytać (zaczęłam
gdzieś w połowie i już nie wracałem do pierwszych tomów) i muszę zwrócić uwagę
na pewne różnice, które świadczą o ewolucj jaką przeszły pisarskie możliwości
Gerritsen. „Autopsja” w porównaniu do późniejszych tomów ma „luźniejszy”,
bardziej hollywoodzki styl. Całość utrzymana jest w zdecydowanie mniej mrocznej
atmosferze, tak typowej dla kolejnych części. Niezmienna jest zaś głębia i
przenikliwość z jaką autorka konstruuje i prezentuje nam poszczególne postaci.
I to nie tylko „główne”, ale także te, ze drugiego i trzeciego planu.
Niezwykła
jest waga tematu jaki pani Gerritsen zdecydowała się podjąć. Choć wydaje nam
się, że wiemy już wszystko na temat handlu żywym towarem, to zawsze jednak
sądzimy, że dzieje się to „gdzieś indziej”, nie tuż obok nas. Pani Gerritsen
udowadnia, że to nieprawda, i to nie kraje trzeciego świata, ale najbardziej
rozwinięte cywilizacyjnie społeczeństwa godzą się i akceptują istnienie takiego
procederu. Prostytutki ze wschodniej Europy i Azji to po prostu prostytutki,
stały element wielu miast – otacza się je niechęcią i pogardą, ale nikt z nas
nie zastanawia się czy nie przechodzimy właśnie obojętnie wobec współczesnego
niewolnika, który każdego dnia przechodzi przez piekło, którego nie potrafimy
sobie nawet wyobrazić.
Wątek
młodej Milie jest najlepszą częścią książki, i należą się za niego pani Gerritsen
wszelkie pochwały. „Autopsja” ma niestety także wady, a wśród nich
najbardziej drażnił mnie bardzo hollywoodzki styl – ucieczka, pościgi,
zakładnicy, szturm a nawet poród. Trochę za dużo tego, by mogło wydawać się
autentyczne. Podobnie jest z wątkiem dotyczącym dzieci – niemowlak naprawdę potrzebuje
dwudziestoczterogodzinnej opieki o czym autorka zdaje się zapominać.
Wszystko
to jednak naprawdę drobiazg wobec zalet książki, wśród których oprócz samej
fabuły są jeszcze niewątpliwe napięcie z jakim przewraca się kolejne strony, a
także zaskakujące zakończenie, barwny język i świetny styl.
Moja ocena:
7/10
Cykl "Jane Rizzoli / Maura Isles "
- Chirurg (tom: 1)
- Skalpel (tom: 2)
- Grzesznik (tom: 3)
- Sobowtór (tom: 4)
- Autopsja (tom: 5)
- Klub Mefista (tom: 6)
- Mumia (tom: 7)
- Dolina umarłych (tom: 8)
- Milcząca dziewczyna (tom: 9)
- Ostatni, który umrze (tom: 10)
- Umrzeć po raz drugi (tom: 11)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz