środa, 2 lipca 2014

Kameleon - Peter Robinson


Kameleon - Peter Robinson



Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 472




Peter Robinson jest moim ulubionym brytyjskim pisarzem kryminałów (wśród współczesnych oczywiście), i jednym z lepszych pisarzy tego gatunku w ogóle, dlatego ubolewam, że jest w naszym kraju tak mało znany, a z jego wielotomowego cyklu z Alanem Banksem w roli detektywa na polskim rynku ukazało się zaledwie kilka tytułów. Kiedy jednak w moje ręce wpada, któryś z nich (a wydawnictwo Sonia Draga wydało ostatnio kilka) to sięgam po nie jak po pewnik doskonałej lektury.

I tym razem Peter Robinson mnie nie zawiódł, choć „Kameleon” znacznie różni się od poprzednich książek autora. Nie ze względu na głównego bohatera, Alan Banks jest dokładnie taki sam jak zawsze, inne jest za to przedstawienie sprawy. Wszystko zaczyna się bowiem od końca…

Od pewnego czasu w okolicy zaczynają znikać młode dziewczyny, nikt nie wie, co się z nimi stało. Nie ma śladów, świadków ani tropów, także powołana specjalnie do prowadzenie tego śledztwa nadzwyczajna jednostką mimo rozległych poszukiwań nie trafia właściwie na nic. Wszystko zmienia się gdy podczas „rutynowej” interwencji domowej. Policja natrafia na pomieszczenie w piwnicy ze zwłokami młodych kobiet. Mieszkańcy domu to zdawałoby się zwyczajne małżeństwo, młody nauczyciel i jego żona Lucy, wszyscy są więc w prawdziwym szoku. Co naprawdę działo się w ich domu, kto o tym wiedział a przede wszystkim jaki jest w tym udział Lucy? Czy jest możliwe by nie wiedziała o perwersyjnych praktykach swojego męża? A jeśli widziała, jak to udowodnić? Alen Banks ma naprawdę niewiele czasu by dowiedzieć się prawdy i niewiele źródeł z których może czerpać, sprawca pozostaje bowiem nieprzytomny, a kobieta niezbyt chętnie dzieli się swoimi wspomnieniami.

Fabuła przypomina mi nieco historię prawdziwych morderstw, być może autor inspirował się prawdziwymi wydarzeniami. Na uwagę zasługuje jednak wielowątkowość z jaką podszedł do sprawy – nie ogranicza się do suchych faktów i ujawnienia ciągu zdarzeń. Książka zawiera też próbę odpowiedzi jak to co wydawałoby się niemożliwe jednak się zdarzyło. Autor zagłębia się w motywy bohaterów, w ich przeszłość, pokazuje ich relacje z współpracownikami i sąsiadami. Wszystko to sprawia, że „Kameleon” jest jednym z lepszych kryminałów jakie ostatnio dane mi było czytać – a czytam ich sporo :)

Bardzo interesujące są także wątki poboczne, na przykład historia policjantki podejrzewanej o nadużycie siły w czasie zatrzymania podejrzanego. Niezwykle mnie ten motyw zdziwił, nie zdawałam sobie sprawy, że brytyjskie władze tak „restrykcyjne” podchodzą do tematu obrony koniecznej. Chyba nie jest łatwo być policjantem w tym kraju – bardzo kontrastuje to z literaturą amerykańską, gdzie nie tylko ciosy pałką, ale i  strzały padają na prawo i lewo :)


Jedyny zarzut jaki przychodzi mi do głowy to wolne tępo w jaki wszystko się rozgrywa. Jest to jednak cecha wspólna wszystkich książek Robinsona, poświęca on „akcję” na rzecz rzetelności z jaką prezentuje fakty i pogłębiony obrazu sytuacji i osób. Rozumiem wszystkich tych, którzy mogą czuć się nieco znużeni, choć mnie na podobne uczucie nie pozwalała niecierpliwość z jaką czekałam na kolejne elementy układanki, które pozwolą zrekonstruować prawdę dotyczą Lucy.  

Moja ocena:
9/10

Książka przeczytana w ramach wyzwań: Czytam Opasłe Tomiska

1 komentarz:

  1. Nie spotkałam się jeszcze z książkami Robinsona, a widzę, że i mnie przypadłby do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...