wtorek, 7 kwietnia 2015

Chłopak Nikt - Allen Zadoff



Chłopak Nikt - Allen Zadoff




Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 350




Swego czasu przeczytałam kilka książek z rewelacyjnej serii dla młodzieży CHERUB, autorstwa Roberta Muchamore. Wciąż zresztą planuję przeczytać resztę, gdy tylko wpadną mi w ręce. Cały pomysł opierał się tam na prezentacji kolejnych misji jakie realizuje grupa dziecięcych tajnych agentów, wyszkolonych i wysłanych przez władzę, do zadań z którymi nie poradziłby sobie żaden dorosły. Pamiętam, że nieco wstrząsnął mnie opis szkolenia z pierwszego tomu, jakim zostały poddane dzieci by stać się „prawdziwymi” żołnierzami.

Allen Zadoff poszedł o krok dalej i jego główny bohater nie jest już tylko młodocianym szpiegiem, jego zadanie jest bardzo konkretne. Został wyszkolony nie by walczyć, lecz by zabijać. Tytułowy chłopak Nikt, jest więc po prostu zawodowym zabójcą – jakkolwiek dziwnie to brzmi w odniesieniu do szesnastolatka. Właśnie jego wiek sprawia, że nikt,  nawet ten kto powinie nie postrzega go jako potencjalnego zagrożenia. Czy jednak szesnastolatek nawet najlepiej wyszkolony będzie umiała całkowicie wyprzeć się siebie, swoich marzeń, pragnień i wątpliwości. Zwłaszcza gdy spotka dziewczynę, która w ciągu paru dni zmusi go by zakwestionował wszystko co dotąd było dla niego oczywiste.

Bardzo interesująca i wciągająca pozycja. Taka na jeden wieczór, bowiem czyta się ją naprawdę szybko. Mimo dość trudnej, a w każdym razie kontrowersyjnej treści autorowi udało się zachować lekki ton – w końcu lektura przeznaczona jest dla młodzieży. Choć więc wszystkie odczucia głównego bohatera zostały przedstawione z odpowiednim natężeniem, to jednocześnie książka bynajmniej nie zmienia się w pełen opisów wewnętrznych rozterek moralitet. Być może dlatego tak szybko się czyta, sporo się dzieje, a nawet opisy w jaki sposób nasz bohater próbuje wtopić się w uczniowska społeczność pewnej szkoły, na co ma zaledwie kilka dni, okazują się bardzo interesujące.

Nie bez znaczenia pozostaje tajemnica przeszłości „Benjamina”. Czytelnika niezwykle ciekawi skąd się wziął i dlaczego robi właśnie to co robi. Autor nie szafuje zbyt szczodrze tymi informacjami czytelnik musi poskładać sobie obraz z niewielkich fragmentów. Podobnie jest zresztą z tajemniczymi mocodawcami naszego bohatera, on sam jest przekonany, że pracuje dla władz i strzeże swojego kraju, ale czy na pewno?

Bardzo się cieszę, że pojawiła się już druga część „Jestem misją”. Mam nadzieję, że niedługo trafi ona i w moje ręce :)

Moja ocena:
7/10

2 komentarze:

  1. Trochę już czytałam o tej książce i muszę przyznać że mnie zainteresowała :) Może nadarzy się okazja i się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda całkiem ciekawie - skuszę się, jeśli wpadnie mi w ręce.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...