Piąta fala - Rick Yancey
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 512
„Wściekle
wciągająca! Nie nadążysz z odwracaniem kolejnych kartek! „
The New York Times Book Review
Tak właśnie brzmi najtrafniejszy
komentarz na temat “Piątej fali” i słowa te mogłyby wystarczyć za cały
komentarz. Bo cóż z tego, że gdy spojrzy się na treść z dystansu (i po jakimś
czasie, gdy już ochłonie się z nadmiaru wrażeń), to nie sposób zignorować całej
masy sprzeczności, błędów i niedociągnięć a nawet pewnej niedorzeczności całej
fabuły (o ile można mówić o niedorzeczności w zachowaniu bohaterów czy w fabule
w książce o inwazji kosmitów), skoro od lektury i tak nie da się oderwać? Ta
książka powinna być obowiązkową lekturą dla młodzieży i to nie dlatego, że nie
niesie ze sobą jakąś głębie moralnych wartości, ale by udowodnić wszystkim tym,
którzy jeszcze tego nie doświadczyli, jak przyjemne może być czytanie.
Poznajemy Cassie gdy samotnie koczuje w
lesie, w namiocie, który mieści cały jej dobytek. Inwazja już nastąpiła.
Większość z tych, którym udało się przeżyć poprzednie fale ataku, rozproszyła
się gdzieś po świecie, samotne próbując przetrwać. Nikogo już nie mając, nikomu
nie ufając i nie wierząc już w ratunek. Była już ciemność, powódź, która
zatopiła pół świata, była zaraza, która zmiotła kolejne miliony i uciszacze
dobijające resztę. I to wszystko jeszcze zanim ludzkość miała szansę choćby
zobaczyć wroga. Co nadejdzie teraz? Jak będzie wyglądała kolejna – piąta już
fala i czy będzie to już ostateczna zagłada życia na ziemi? I czy dla
dziewczyny, która straciła już wszystkich i wszystko ma to jeszcze jakiekolwiek
znaczenie?
Niezwykła książka. Rickowi Yancey udało
się stworzyć coś naprawdę oryginalnego. Historię zagłady widzianą oczami
nastolatków, którzy w ciągu zaledwie kilku miesięcy musieli przejść drogę od
beztroskich dzieciaków, których życie kręciło się wokół popularności i szkoły do
ludzi walczących o życie swoje i bliskich. Równie interesująca jak Cassie jest
historia Benjamina Parisha, wciągająca, pełna akcji i emocji.
Książka niestety ma też wady – zawsze
jakieś się znajdą. Mnie na przykład zawiodło zakończenie. Bardzo filmowe i to w
hollywoodzkim stylu, a wolałabym znacznie mniej spektakularnie a bardziej
„prawdziwie”. Można zarzucić książce,
że została zakrojona na jak największy efekt, łącząc w sobie wiele elementów
znanych z innych powieści. Ale czy nie można tak powiedzieć, o każdej książce?
Nic to jednak, bo „Piąta fala” i tak
jest jedną z najbardziej wciągających książek jakie dane mi było czytać i
spędziłam w jej towarzystwie bardzo przyjemne chwile. Więc jak w wypadku wszystkich
zauroczeń, chętnie przymknę oko na wszelkie wady :)
Moja ocena:
8/10
I oto pierwsza recenzja, która mnie przekonała do ksiażki. W końcu ukazałaś tę historię tak, że naprawdę mnie zainteresowałaś i wiem, że muszę ją przeczytać. Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńDługo zastanawiałam się nad "Piątą falą" - mnie samą nie do końca przekonywała treść, a do tego w Internecie krążą skrajne opinie. W końcu zdecydowałam się na zakup, ale póki co nie znalazłam czasu na jej przeczytanie. Może niebawem..?
OdpowiedzUsuńJa też miałam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu kilku skrajnych recenzji. Ale to po prosu cecha tej książki, ale się bardzo podoba, albo bardzo nie podoba. Trzeba przekonać się samemu :)
Usuń