sobota, 23 sierpnia 2014

Piąta fala - Rick Yancey


Piąta fala - Rick Yancey



Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 512



„Wściekle wciągająca! Nie nadążysz z odwracaniem kolejnych kartek! „
The New York Times Book Review


Tak właśnie brzmi najtrafniejszy komentarz na temat “Piątej fali” i słowa te mogłyby wystarczyć za cały komentarz. Bo cóż z tego, że gdy spojrzy się na treść z dystansu (i po jakimś czasie, gdy już ochłonie się z nadmiaru wrażeń), to nie sposób zignorować całej masy sprzeczności, błędów i niedociągnięć a nawet pewnej niedorzeczności całej fabuły (o ile można mówić o niedorzeczności w zachowaniu bohaterów czy w fabule w książce o inwazji kosmitów), skoro od lektury i tak nie da się oderwać? Ta książka powinna być obowiązkową lekturą dla młodzieży i to nie dlatego, że nie niesie ze sobą jakąś głębie moralnych wartości, ale by udowodnić wszystkim tym, którzy jeszcze tego nie doświadczyli, jak przyjemne może być czytanie.

Poznajemy Cassie gdy samotnie koczuje w lesie, w namiocie, który mieści cały jej dobytek. Inwazja już nastąpiła. Większość z tych, którym udało się przeżyć poprzednie fale ataku, rozproszyła się gdzieś po świecie, samotne próbując przetrwać. Nikogo już nie mając, nikomu nie ufając i nie wierząc już w ratunek. Była już ciemność, powódź, która zatopiła pół świata, była zaraza, która zmiotła kolejne miliony i uciszacze dobijające resztę. I to wszystko jeszcze zanim ludzkość miała szansę choćby zobaczyć wroga. Co nadejdzie teraz? Jak będzie wyglądała kolejna – piąta już fala i czy będzie to już ostateczna zagłada życia na ziemi? I czy dla dziewczyny, która straciła już wszystkich i wszystko ma to jeszcze jakiekolwiek znaczenie?

Niezwykła książka. Rickowi Yancey udało się stworzyć coś naprawdę oryginalnego. Historię zagłady widzianą oczami nastolatków, którzy w ciągu zaledwie kilku miesięcy musieli przejść drogę od beztroskich dzieciaków, których życie kręciło się wokół popularności i szkoły do ludzi walczących o życie swoje i bliskich. Równie interesująca jak Cassie jest historia Benjamina Parisha, wciągająca, pełna akcji i emocji.

Książka niestety ma też wady – zawsze jakieś się znajdą. Mnie na przykład zawiodło zakończenie. Bardzo filmowe i to w hollywoodzkim stylu, a wolałabym znacznie mniej spektakularnie a bardziej „prawdziwie”.   Można zarzucić książce, że została zakrojona na jak największy efekt, łącząc w sobie wiele elementów znanych z innych powieści. Ale czy nie można tak powiedzieć, o każdej książce?


Nic to jednak, bo „Piąta fala” i tak jest jedną z najbardziej wciągających książek jakie dane mi było czytać i spędziłam w jej towarzystwie bardzo przyjemne chwile. Więc jak w wypadku wszystkich zauroczeń, chętnie przymknę oko na wszelkie wady :)

Moja ocena:
8/10

4 komentarze:

  1. I oto pierwsza recenzja, która mnie przekonała do ksiażki. W końcu ukazałaś tę historię tak, że naprawdę mnie zainteresowałaś i wiem, że muszę ją przeczytać. Dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Długo zastanawiałam się nad "Piątą falą" - mnie samą nie do końca przekonywała treść, a do tego w Internecie krążą skrajne opinie. W końcu zdecydowałam się na zakup, ale póki co nie znalazłam czasu na jej przeczytanie. Może niebawem..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu kilku skrajnych recenzji. Ale to po prosu cecha tej książki, ale się bardzo podoba, albo bardzo nie podoba. Trzeba przekonać się samemu :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...