Przebudzenie Śpiącej Królewny - Anne Rice
Wydawnictwo: Mystery
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 244
Ta książka
mnie zaszokowała. Nie wiem właściwie czy to jeszcze można w ogóle nazwać
książką, a co dopiero powieścią erotyczną, jak chcieliby niektórzy. To nie jest
erotyka, to kilkudziesięciostronicowy opis pornograficznych wariacji na temat
dominacji i uległości. Nie mieści mi się w głowie, jak ktoś taki jak Anne Rice,
genialna przecież twórczyni powieści wampirycznych mogła napisać coś takiego. Kompletne
dno.
Po pierwsze
książka zupełnie nie posiada żadnej fabuły. Motywy nawiązujące do baśni o
śpiącej królewnie są tutaj umieszczone zupełnie na siłę. Jak przypuszczam miał
to być element nadający jakąś głębię, czy bardziej intelektualne znaczenie
perwersyjnej historii będącej tak naprawdę sadomasochistycznym porno.
Postacie są
odczłowieczone i sprowadzone wyłącznie do swoich ciał. Nie ma żadnych uczuć
poza karaniem lub byciem karanym, poniżaniem lub byciem poniżanym. Wyobraźnia
autorki w tym względzie zwyczajnie nie zna granic. Ja rozumiem, że ludzie
różnią się między sobą w tym co można nazwać zmysłem seksualnym. Ale jak można
napisać, ba jak można wydać, coś tak obrzydliwego? Tego po prostu nie da się
czytać. Ja nie dałam rady.
Nigdy nie spodziewałam
się, że jakiejkolwiek książce wystawię taką ocenę. Ale uważam, że lepiej by
było gdyby ta książka nie powstała – na pewno lepiej dla mojej opinii o Anne
Rice.
Moja ocena:
1/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz