Na cienistej plaży - Barbara Freethy
Wydawnictwo: Wydawnictwo BIS
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 328
Barbara Freethy
jest autorką cyklu powieści obyczajowych rozgrywających się w małym nadmorskim
miasteczku o sugestywnej nazwie Zatoka Aniołów. Książki te mają charakter
przede wszystkim powieści obyczajowych opisujących zawikłane losy i trudne
wyboru mieszkańców, ale nie brak tam także wyeksponowanego wątku romansu, a w
tle zawsze mamy jakieś przestępstwo czy zbrodnię. Jakiś czas temu miała okazję
przeczytać pierwszą z serii opowieść „Lato w Zatoce Aniołów” i urzekła mnie ona
prostotą i płynnością języka, ciepłym klimatem i wyczuwalną sympatia z jaką
autorka przedstawia nam swoich bohaterów. „Na cienistej plaży” jest drugim
tomem tej serii. Nie zawiodłam się sięgając po niego, bo choć książka nie jest
może bardzo ambitna, to jej lektura sprawiła mi sporą przyjemność.
Głównymi
bohaterami są tutaj Laureen i Shane. Oboje po długoletniej nieobecności
decydują się powrócić do domu. Ona by zając się zniedołężniałym ojcem, on by
odwiedzić swą rodzinę i być może spróbować uporządkować sprawy z przeszłości. Ponowne
spotkanie ożywia wiele wspomnień i uczuć, ale sytuacja nie jest prosta. Ich
nastoletni związek skończył się burzliwie gdy zginęła siostra Laureen – Abby, i
to właśnie Shane był o tę zbrodnię oskarżony. Prawdy nigdy nie wykryto teraz
natomiast pewien wścibski przybysz zamierza stworzyć na podstawie tej historii
własny film. Wielu osobom w miasteczku nie podobają się jego pytania.
W fabułę
zgrabnie wplecione są także wątki dotyczące innych mieszkańców, których
mogliśmy już poznać w pierwszej książce. Rannego policjanta Colina i jego
ciężarną żonę czekającą na jego wybudzenie ze śpiączki. Charlotte, córkę pastora
która zmaga się z trudnymi wspomnieniami burzliwej młodości gdy po śmierci jej
ojca parafię przejmuje Andrew - jej szkolna miłość. Policjant Joe, który w
Zatoce Aniołów odkrył swój prawdziwy dom, ale uczucia tego nie podziela jego przywiązana
do wielkiego miasta żona. I wiele innych historii, które okraszone lekką
szczyptą magii, lub może opatrzności albo anielskiej interwencji, stanowią
pełną ciepła opowieść o miłości, przyjaźni, zaufaniu i prawdziwej wierze.
Książkę łatwo
się czyta, historia wciąga i już po kilku stronach trudno jest się oderwać. Naprawdę
polecam bo to coś więcej niż zwykły romans, a może stać się równie przyjemna
lekturą w letnie dni. Mnie w każdym razie pani Freethy udało się urzec i wiem,
że do Zatoki Aniołów będę jeszcze wracać i to jak do bliskiego mi miejsca.
Moja ocena:
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz