Podróż zimowa - Amelie Nothomb
Wydawnictwo: MUZA
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 96
Z Amélie
Nothomb spotykam się po raz pierwszy dlatego postanowiłam zacząć od kilku zdań
na temat tej niezwykłej autorki. Pochodzi ona z Belgi i pisze w języku
francuskim, ale sporą cześć życia spędziła poza granicami swojego kraju –
głównie na Dalekim Wschodzie. Pisze już od lat, co roku publikując jedną książkę
ale niestety nie wszystkie one zostały wydane w Polsce, choć powoli ulega to
zmianie. W naszym kraju największą popularnością cieszy się „Z pokorą i
uniżeniem” w której autorka wykorzystuje własne doświadczenia pracy w
japońskiej korporacji, a także „Ani z widzenia ani ze słyszenia” również
poruszającą temat japońskiej kultury. Sama Améline uchodzi, za postać dość ekscentryczną,
a z pewnością oryginalną. Jedni uważają to za cześć medialnej promocji inni za
integralną część jej osobowości. I jak zawsze w tego typu wypadkach Amélie
Nothomb tyle samo osób zachwyca co drażni.
Abstrahując
jednak od osobowości samej autorki, chciałabym napisać parę słów o jednej z jej
książek, niepozornej zalewnie kilkudziesięciostronicowej powieści „Podróż
zimowa”. Jej bohaterem jest Zoil, młody mężczyzna, erudyta ale jak to w życiu
często bywa, pracujący dla paryskiej elektrociepłowni. A tematem powieści jest
oczywiście miłość, a raczej zawód miłosny na miarę tych największych w historii
ludzkości, na miarę prawdziwej katastrofy.
Poznajemy
Zoila i jego historię jako opowieść, którą piszę już na terenie lotniska, gdzie
czeka na odprawę samolotu, który zamierza porwać i rozbić. Ten okrutny i
bezsensowny czyn jakim przecież w rzeczywistości jest i jakim postrzegamy go na
początku czytania „Podróży zimowej” staje się po kilkudziesięciu stronach dla czytelnika zupełnie
zrozumiałą i logiczną koniecznością. Jak to możliwe?
Nie zamierzam
zdradzać, bo uważam, że to właśnie najniezwyklejszy element książki. Amélie
Nothomb nie posługuje się prostym językiem, dużo tu odniesień do literatury i
historii, ale mimo to „Podróż zimową” czyta się lekko i łatwo. Autorka świetnie
bawi się pisząc, można więc równie dobrze bawić się czytając. Na uwagę
zasługuje też konstrukcja książki, niewiele stron, ale zawierają wszystko to co
powinno się w tej opowieści znaleźć. Zachęcam wszystkich do sięgnięcia po „Podróż
zimową” pani Nothomb, czytanie nie zajmie wiele czasu, ale wrażenia z pewnością
pozostaną na długo.
Moja ocena:
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz