Jeszcze bliżej - Sara Gran
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2007
Ilość stron: 188
Dziwna
książka. To pierwsze co mi przychodzi do głowy, gdy pomyślę o „Jeszcze bliżej”
autorstwa pani Sary Gran. Tematyka jest mi właściwie zupełnie nieznana, a
przynajmniej nie w takim wydaniu. Samo słowo „opętania” przywodzi mi na myśl
mieszaninę obrazów z różnych strasznych filmów traktujących o egzorcyzmach, a
także kilka fragmentów pism prezentujących stanowisko Kościoła. Ale
zdecydowanie żadnej powieści. Dotąd nie sądziłam nawet, że takie napisano. Mój
błąd.
O czym jest
książka? O Amandzie, młodej kobiecie prowadzącej szczęśliwe życie. Ma
kochającego męża, piękne mieszkanie i pracę którą zawsze chciała wykonywać. Ale
wbrew temu wszystkiemu wcale nie czuje się szczęśliwa. Powoli zaczyna
dostrzegać, że wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy, dźwięki, sny,
zmiany nastrojów, omdlenia i białe plamy w pamięci. I to ona sama zdaje się być
źródeł wszystkich, coraz bardziej przerażających niezwykłości. Amanda próbuje
podjąć wewnętrzną walkę z siłą która wydaje się ją pochłaniać, ale nie jest to
zadanie łatwe i zwycięstwo wcale nie jest pewne.
Nie
wiedziałam czego się spodziewać sięgając po „Jeszcze bliżej”, a teraz tak samo
nie wiem co sądzić o tym co zastałam. Podoba mi się tematyka, zwłaszcza interesujące
jest to, że dostajemy historię widzianą oczami samej Amandy. Wiemy co ona
przeżywa i jak to przeżywa, a przynajmniej powinniśmy wiedzieć. Tutaj bowiem
pierwszy i najważniejszy minus tej książki. Została napisana jakoś tak skrótowo
– i nie mówię tu o niewielkiej liczbie stron – bez emocji, bez wczucia się w
sytuację, bez przerażenia jakie przecież musiała odczuwać Amanda. Klimat
bliższy jest lekkiej powieści dla kobiet niż historii grozy, opowieść dużo na
tym traci. Przede wszystkim traci wszelki pozór autentyczności, a przecież
cześć z nas uznaje możliwość opętania za coś realnego. Momentami jest
strasznie, przyznaję, ale nie sięgnęłam po „Jeszcze bliżej” jako po horror.
Spodziewałam się czegoś… głębszego.
Polecam, bo
to ciekawa książka, taka w sam raz na jedno popołudnie. W każdym razie pomysł
jest oryginalny, wiec polecam zwłaszcza wszystkim tym, którzy mają ochotę na
coś nowego.
Moja ocena:
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz