niedziela, 8 marca 2015

Magik - Magdalena Parys


Magik - Magdalena Parys




Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 624




„Magik” Magdaleny Parys był z mojej strony bardzo przemyślanym zakupem. Zazwyczaj sięgam po książki nieznanych mi autorów pod wpływem impulsu, nie bez znaczenie jest okładka i opis. Czasem spotykam się wcześniej w sieci z jakąś pochlebną opinią i to zazwyczaj wystarcza by mnie przekonać. W przypadku „Magika” nie wystarczyło. Przeprowadziłam całe „rozeznanie” zanim zdecydowałam się w końcu dać tej książce szansę. Skąd ten opór?

Z dużym trudem przekonuje się do polskich autorów. O ile, bowiem jeszcze kryminały są na tyle uniwersalne, że ta wszędobylska „swojskość” mnie nie razi, to „Magik” chwalony jest przede wszystkim za wątki obyczajowe. Co ciekawe są to polsko-niemieckie wątki, więc już niekoniecznie takie swojskie…

Powinnam w tym miejscu napisać w kilku zdaniach, o czym książka ta w ogóle jest. Powinnam, ale okazuje się to nie takie proste. Otóż autorka postarała się by znalazło się tu wszystko. Morderstwa, korupcja, tajemnicze przeszłości, emigracja, ucieczka i presja władz, polityka, przemiany społeczne, polskość i niemieckość, zasady współczesnego dziennikarstwa, policyjnych śledztw, a nawet opis żałoby po śmierci psa…. Uff naprawdę nie jest łatwo przez to przebrnąć i trudno mi jest zrozumieć, dlaczego większość tych rzeczy się w książce znalazła, bo choć wszystko to udało się autorce zaprezentować w całkiem interesujący sposób, to mimo wszystko całość przypomina chaos.

Najwięcej miejsca autorka poświęca postaci Dagmary Bosch, prezentując nam jej cały życiorys od wczesnego dzieciństwa po emigrację do Niemiec, trud odnalezienia się w nowej rodzinie i jej asymilacji do nowego społeczeństwa. Nie oszczędzono nam nawet szczegółów jej dziennikarskiej kariery, ani jej prób odniesienia podobnego sukcesu także w Polsce. Wszystko to bardzo interesujące, ale właściwie tylko marginalnie łączy się z główną osią fabuły, którą są morderstwa. Autorka podobnie postępuje w przypadku innych postaci – wpływowego polityka, policjanta Kowalskiego, i pewnego starego Żyda, który przed wielu laty stracił dwóch synów, gdy próbowali dostać się przez Bułgarską granice na zachód. Po zamieszczeniu tylu biografii na niewiele już zostało miejsca. To też i niewiele się dzieje. Śledztwo w zasadzie rozwiązuje się samo…

Zadziwiające jest także, to, że chodź autorka poświęciła swym postaciom tyle miejsca to są one zaskakująco płaskie i schematyczne. Nie udało mi się w zasadzie zbliżyć do żadnej z nich. Co do napięcia – bo to ponoć thriller – to nie istnieje ono zupełnie. Na uwagę zasługuje zaś klimat multikulturowego Berlina w charakterze tła.


Reasumując. „Magik” jest książką, która z pewnością wymagała od autorki dużego zaangażowania i wiele pracy. Mnóstwo wątków i retrospekcji z pewnością wymagało zapoznania się z wieloma źródłami i ogólnego obeznania w temacie. Do tego świetny warsztat i charakterystyczny styl. Mimo to czuje się rozczarowana. Obiecano mi, bowiem intrygujący thriller, który będę czytała z wypiekami na twarzy, tymczasem „Magik” to w zasadzie powieść obyczajowa.  A ja nie jestem fanką tego gatunku. 

Moja ocena:
6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...