Nazajutrz - Lisa Jackson
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2004
Ilość stron: 324
Pani Jackson pisze
swoje powieści cyklami, w tym sensie, że fabułę poszczególnych tomów często
łączy miejsce w którym całość się rozgrywa, na przykład Nowy Orlean do którego
autorka ma wyraźną słabość – i dobrze, bo to niezwykłe miasto gdzie stykają i
przenikają się wzajemnie różne kultury. Także bohaterowie są w książkach pani
Jackson „przechodni” pojawiają się w różnych tomach cyklu, a czasem nawet
osobnych seriach. „Nazajutrz” o którą to książkę teraz mi chodzi, jest teoretycznie
drugim (i jak dotąd ostatnim) tomem cyklu Savannah (pierwszym była „Noc
tajemnic”), ale równie dobrze wpisuje się w całą (liczącą już siedem tomów)
serię o Nowym Orleanie. Można się pogubić, wiem. Dla tych jednak, którzy nie
planują zapoznać się z całymi cyklami autorstwa pani Jackson, ale chcą po
prostu przeczytać jakiś przyjemny :) psychologiczny thriller, w zasadzie chronologia
nie ma żadnego znaczenia. Każda z książek jest zamkniętą, spójną całością i nic
nie stoi na przeszkodzie, by zacząć czytać od dowolnej powieści.
Lisa Jackson ma charakterystyczny
sposób pisania i trzyma się go bardzo konsekwentnie. To co zwróciło moją uwagę
na całą jej twórczość to właśnie miejsce akcji a także co zapewne z tym związane
wszystkie motywy religijne jakie porusza w swoich książkach. Mimo, że jej
książki nie są jakąś ambitną literaturą – a raczej prostym, ale przyjemnym
czytadłem, to zawsze udaje jej się z powodzeniem mnie zaskoczyć, jeśli nie
całym pomysłem na fabułę, to choć poszczególnymi motywami. Nie inaczej jest w
przypadku „Nazajutrz”.
Dwójkę głównych
bohaterów, czyli młodą, ambitną dziennikarkę – Nikki Gillette i miejscowego
policjanta – Pierce’a Reeda połączy wspólne dociekanie prawdy w sprawie
dziwacznych morderstw, ale także zainteresowanie ich osobami nieuchwytnego sprawcy.
Oboje zdają sobie sprawę z grożącego im niebezpieczeństwa i oboje spróbują
schwytać mordercę zanim ten urzeczywistni swoje plany.
Książkę czyta się
szybko i lekko. Fabuła wciąga i intryguje, choć w zasadzie jest dość
przewidywalna. Choć wiemy, że Nikki i Pierce połączy uczucie, wielki plus dla
pani Jackson za zarysowanie tego wątku, a nie przytłoczenie nim całej fabuły. „Nazajutrz”
to thriller z wątkiem romantycznym, nie na odwrót – to morderstwa wysuwają się
na pierwszy plan i autorka opisuje je dosyć szczegółowo, choć bardzo
schematycznie (czytając miałam wrażenie, że wszystkie ofiary myślą i czują
dokładnie to samo – ale może trochę się czepiam).
Moja ocena:
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz