Wywiad z Wampirem - Anne Rice
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2007
Ilość stron: 400
Ostatnimi
czasy zabrałam się wreszcie za książki, które właściwie „od zawsze” planowałam
przeczytać, ale ciągle jakoś brakowało czasu. Mam już za sobą lekturę „Kodu
Leonarda da Vinci”, teraz przyszła wiec kolej na osławiony „Wywiad z wampirem”,
która to książka przyniósł sławę Anne Rice jeszcze na długo zanim temat
wampirów w ogóle stał się popularny i modny. Od razu muszę przyznać, że
„Wywiad” nie jest dla mnie zupełnie nieznanym tematem, już dawno temu bowiem
obejrzałam głośny film powstały na jego podstawie, z iście gwiazdorską obsadą w
rolach głównych. Podczas lektury towarzyszył mi więc obraz osób i scen aż nadto
skutecznie wspomagając moją wyobraźnie, co jak przypuszczam wyszło mi na dobre.
Louis
snuje leniwie swoją opowieść przedstawiając nam całe
stulecia swojego życia (choć to może w wypadku wampira nieodpowiednie słowo),
opowieść barwną, pełną emocji, znaczeń i filozoficzno-moralnych rozterek
dotyczących swojej egzystencji. Jest to także opowieść o Lestacie i Claudii,
ich wzajemnych relacjach – dziwacznej mieszaninie miłości i nienawiści. Anne
Rice udało się w sposób wręcz fenomenalny oddać nastrój parnego Nowego Orleanu
podczas największego rozkwitu tego miasta. Nie jest to jednak obraz sielski i
idylliczny a jego stałym elementem jest śmierć. Wampir w twórczości Rice jest
przede wszystkim tym, który niesie śmierć, a cała opowieść jest próbą
przedstawienia konsekwencji jakie będzie miała przemiana w kogoś takiego dla
człowieka z wrażliwością Louisa.
Książka
nie jest niestety pozbawiona kilku wad. Choć wiem, że nie powinno się w
żaden sposób porównywać literatury do filmu, to muszę szczerze przyznać, że
film wydał mi się znacznie lepszy. Choć jest dość wiernym odwzorowaniem fabuły
twórcom udało się oddać to co najlepsze – czyli nastrój, pomijając przy tym to
co najbardziej męczy – czyli dłużyzny i powtórzenia zwłaszcza jeśli chodzi o
ciągłe moralne rozterki Louisa (są one ważną częścią treści, ale czytelnik nie
dysponuje wiekami życia na ich roztrząsanie).
Ogólnie
rzecz ujmując nieco się rozczarowałam, bo choć podoba mi się treść „Wywiadu z
wampirem”, to sam styl w jakim książka została napisana jakoś do mnie nie
przemawia. Zapewne to po prostu kwestia gustu, bo nie potrafię nawet dokładnie określić,
dlaczego :) Polecam by przekonać się samemu.
Moja ocena:
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz