Subtelna prawda – John Le Carré
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 368
Co mogę powiedzieć o „Subtelnej
prawdzie” autorstwa Johna Le Carré tuż po tym jak skończyłam lekturę? Zaskakująca.
Tak przede wszystkim się czuję – zaskoczona. Książka jest, bowiem zaskakująco
dobra. Muszę chyba wytłumaczyć, dlaczego to mnie dziwi. Pewne szczególne okoliczności „zmusiły” mnie
by zabrać się za „Subtelną prawdę”, choć książka ta nie spełnia większości
warunków, które decydują o moim doborze tytułów. Nie ma ani szczególe
intrygującej fabuły, okładka budzi raczej negatywne odczucia, a osoba autora
jest mi zupełnie nieznana. A jakby tego było mało całość dotyczy
polityczno-wojskowych intryg, co nie jest moim ulubionym gatunkiem thrillera.
A jednak czas spędzony na lekturze tej
książki nie okazał się bynajmniej stracony. Szczególny dar autora polega na
tworzeniu bardzo sugestywnych postaci, które wypełniają strefę politycznych
machinacji bardzo ludzkimi emocjami. To ratuje książkę przed nudą, z jaką
zazwyczaj kojarzy mi się ten gatunek. Choć i na tym polu mogłoby być znacznie
lepiej, na przykład gdyby Le Carré, nie wykazywał się taką skłonnością do
korzystania z gotowych schematów jak na przykład w przypadku rodziny Probyn.
Powinnam chyba jednak zacząć od tego, o
czym w ogóle jest ta książka. Le Carré podjął się bardzo trudnego zadania „subtelnego”
przedstawienia „prawdy” na temat dzisiejszego życia politycznego. Wiceminister spraw
zagranicznych Wielkiej Brytanii decyduje się na przeprowadzenia bardzo tajnej
operacji na Gibraltarze. Działania te skryte pod kryptonimem „Fauna i flora” są
tajne nawet dla sekretarza ministra, który nie dysponuje niczym poza domysłami.
Christopher Probyn jedyny przedstawiciel władz na miejscu akcji wraca do domu z
poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Odznaczony i uhonorowany przechodzi na
zasłużoną emeryturę i cieszy się nią dopóki przypadkowe spotkanie nie uświadamia
mu, że coś w „Faunie i florze” poszło nie tak jak powinno. Komu powinien
wierzyć i do kogo się zwrócić by poznać prawdę, gdy granica między tym, co słuszne
a nie, jest bardzo subtelna…?
Zaskakująca jest różnica, gdy porówna
się „Subtelną prawdę” z podobnymi książkami, które wyszły spod pióra
amerykańskich pisarzy. Tam zawsze wygrywa honor i chwalebna służba ojczyźnie,
patos i zaufanie do władzy. Le Carré prezentuje nam zaś bardzo pesymistyczną
wizję, polityków nawet na najwyższych szczeblach władzy skorumpowanych przez
własne ambicje i biznesowe układy. Smutne to…
Polecam wszystkim fanom gatunku i
nie-fanom chyba też…
Moja ocena:
6/10
A do mnie okładka przemawia i pomimo nie do końca przychylnej opinii zdecydowałabym się na ten tytuł.
OdpowiedzUsuń